Google

Pixel 2 XL zalicza zbyt dużo wpadek. Ta jest najgorsza ze wszystkich

Jakub Szczęsny
Pixel 2 XL zalicza zbyt dużo wpadek. Ta jest najgorsza ze wszystkich
37

Jeżeli szukaliście kiedykolwiek dobrego poradnika, jak wizerunkowo położyć genialny telefon komórkowy - powinniście się zwrócić do Google. Boleję nad całą sytuacją tym bardziej, że Pixel 2 XL to rzeczywiście świetny smartfon z Androidem, który trapią niestety kuriozalne i smutne zarazem wpadki. Od psujących się ekranów, aż po to. Wyobrażacie sobie, że część urządzeń trafiła do sprzedaży... bez systemu operacyjnego?

Zacznijmy od początku. Pixel 2 XL okazał się być gorącą premierą, ale wkrótce zauważono, że niestety, ale ekrany w tych urządzeniach pozostawiają sporo do życzenia. Bodaj najgłośniejszą dotąd "aferą" z telefonem Pixel 2 XL w roli głównej była ta, która bezpośrednio dotyczyła ekranów, które "wypalały" się jeszcze w trakcie testów recenzentów. Co ciekawe, podobne problemy ma LG V30, z którym Pixel 2 XL dzieli swój ekran. W późniejszym czasie okazało się, że problemy występują również z dźwiękiem, którego jakość i głośność nie są takie, jakich by sobie życzyli konsumenci.

Jednak ta wpadka jest najdziwniejsza i zarazem najgorsza ze wszystkich. Telefony Pixel 2 XL przekazano do sprzedaży bez systemu operacyjnego!

Bez systemu operacyjnego telefon jest właściwie nieużywalny. Dodatkowo, nie istnieje żadna możliwość zainstalowania na nim poprawnej wersji Androida. Szczęśliwi posiadacze telefonów Pixel 2 XL wcale nie są szczęśliwi, bo po prostu nie mogą z nich korzystać. Jedynym sposobem na to, żeby wszystko było tak, jak należy jest... zwrócenie się bezpośrednio do Google. Innej opcji po prostu nie ma.

Zdecydowanie za dużo tych wpadek, drogie Google. Szczególnie, że mamy do czynienia ze sztandarową serią urządzeń z Androidem. Pixele zastąpiły dobrze znane na rynku Nexusy i to właśnie one przejęły rolę "wzorców" dla innych producentów. Takie incydenty wcale nie pomagają w tym, aby nowe urządzenia od Google stały się nie tylko rozpoznawalne, ale i szanowane w branży.

Zacznijmy od początku. Pixel 2 XL okazał się być gorącą premierą, ale wkrótce zauważono, że niestety, ale ekrany w tych urządzeniach pozostawiają sporo do życzenia. Bodaj najgłośniejszą dotąd "aferą" z telefonem Pixel 2 XL w roli głównej była ta, która bezpośrednio dotyczyła ekranów, które "wypalały" się jeszcze w trakcie testów recenzentów. Co ciekawe, podobne problemy ma LG V30, z którym Pixel 2 XL dzieli swój ekran. W późniejszym czasie okazało się, że problemy występują również z dźwiękiem, którego jakość i głośność nie są takie, jakich by sobie życzyli konsumenci.

Jednak ta wpadka jest najdziwniejsza i zarazem najgorsza ze wszystkich. Telefony Pixel 2 XL przekazano do sprzedaży bez systemu operacyjnego!

Bez systemu operacyjnego telefon jest właściwie nieużywalny. Dodatkowo, nie istnieje żadna możliwość zainstalowania na nim poprawnej wersji Androida. Szczęśliwi posiadacze telefonów Pixel 2 XL wcale nie są szczęśliwi, bo po prostu nie mogą z nich korzystać. Jedynym sposobem na to, żeby wszystko było tak, jak należy jest... zwrócenie się bezpośrednio do Google. Innej opcji po prostu nie ma.

Zdecydowanie za dużo tych wpadek, drogie Google. Szczególnie, że mamy do czynienia ze sztandarową serią urządzeń z Androidem. Pixele zastąpiły dobrze znane na rynku Nexusy i to właśnie one przejęły rolę "wzorców" dla innych producentów. Takie incydenty wcale nie pomagają w tym, aby nowe urządzenia od Google stały się nie tylko rozpoznawalne, ale i szanowane w branży.

Szczególnie, że Pixel 2 XL ma wszystkie cechy, które pozwalają go nazwać najlepszym telefonem z Androidem na świecie

Szkoda by było, gdyby okazało się, że tylko z takich powodów Pixel 2 XL nie znalazł większego zainteresowania wśród konsumentów. A warto wiedzieć o tym, że w najnowszej generacji swoich smartfonów, Google bardzo wysoko podniósł poprzeczkę szczególnie, jeżeli chodzi o mobilną fotografię. Zgodnie z wdrażanymi przez wyszukiwarkowego giganta trendami, największą rolę będą odgrywać nie hardware'owe komponenty, lecz... software i stojące za nim chmura oraz uczenie maszynowe. To właśnie dzięki takiej kombinacji, Pixel 2 oraz jego wariant XL robią naprawdę dobre zdjęcia. Ale co z tego, gdy dowiadujemy się o kolejnych wpadkach z udziałem tego telefonu? Google powinno bardziej przykładać się nie tylko do jakości swoich premier, co do stricte smartfonów.

Szczególnie, że Pixel 2 XL ma wszystkie cechy, które pozwalają go nazwać najlepszym telefonem z Androidem na świecie

Szkoda by było, gdyby okazało się, że tylko z takich powodów Pixel 2 XL nie znalazł większego zainteresowania wśród konsumentów. A warto wiedzieć o tym, że w najnowszej generacji swoich smartfonów, Google bardzo wysoko podniósł poprzeczkę szczególnie, jeżeli chodzi o mobilną fotografię. Zgodnie z wdrażanymi przez wyszukiwarkowego giganta trendami, największą rolę będą odgrywać nie hardware'owe komponenty, lecz... software i stojące za nim chmura oraz uczenie maszynowe. To właśnie dzięki takiej kombinacji, Pixel 2 oraz jego wariant XL robią naprawdę dobre zdjęcia. Ale co z tego, gdy dowiadujemy się o kolejnych wpadkach z udziałem tego telefonu? Google powinno bardziej przykładać się nie tylko do jakości swoich premier, co do stricte smartfonów.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu