Felietony

Odpowiednik Linkedin dla artystów, Onesheet ma się czego bać!

Krzysztof Wąsowski
Odpowiednik Linkedin dla artystów, Onesheet ma się czego bać!
4

Tworzysz muzykę? Żonglujesz piłkami? Jesteś aktorką? A może lubisz się przebierać za klauna i rozśmieszać ludzi? Jeżeli zaliczasz się do którejś z wymienionych kategorii osób to na pewno szukasz miejsca gdzie mógłbyś pokazać swoje umiejętności, zagrać koncert czyli po prostu zaprezentować to co umie...

Tworzysz muzykę? Żonglujesz piłkami? Jesteś aktorką? A może lubisz się przebierać za klauna i rozśmieszać ludzi? Jeżeli zaliczasz się do którejś z wymienionych kategorii osób to na pewno szukasz miejsca gdzie mógłbyś pokazać swoje umiejętności, zagrać koncert czyli po prostu zaprezentować to co umiesz robić najlepiej. Niestety, znalezienie odpowiedniej publiki, która będzie chętna obejrzeć/wysłuchać Ciebie i miejsca gdzie ew. mógłbyś wystąpić nie jest proste, dlatego powstają takie portale jak Sonicbids.

Umówmy się- życie i kariera w szołbiznesie nie jest prosta. Zarówno ci, którzy marzą o karierze piosenkarza i piosenkarki jak i ci, którzy marzą o karierze aktorskiej muszą liczyć się z tym, że droga do sukcesu będzie długa i trudna. Czekają ich setki przesłuchań, zawodów i porażek. Dodatkowo, przy aktualnej koniunkturze ludzie coraz mniej wydają na rozrywkę, koncerty, teatr czy kino. Wolą te pieniądze zaoszczędzić na bardziej niezbędne rzeczy.

Niestety, w Polsce nie powstała jeszcze platforma pokroju Linkedin czy Goldenline, która byłaby miejscem gdzie mogłyby się prezentować osoby, które pragną by ich kariera zawodowa była związana ze światem szołbiznesu. Przez szołbiznes mam na myśli aktorów, piosenkarzy, komików czy choćby nawet prezenterów telewizyjnych. Osoby, które wiążą swoje życie ze światem rozrywki nie mają tak łatwo jak chociażby ludzie związani z marketingiem czy informatyką. Rozumiem, że w każdej branży istnieje zasada, że „ręka rękę myje”, jednak w szołbiznesie jak nigdzie indziej trzeba mieć znajomości, bo inaczej nic się nie osiągnie.

W USA, w kraju gdzie spełniają się marzenia, powstał Sonicbids, czyli platforma związana z szeroko pojętym marketingiem muzycznym. Sonibids łączy ze sobą wykonawców muzycznych, promotorów koncertów, fanów oraz marki. Jej głównym celem jest promowanie muzyki. Twórcy twierdzą, że dobra muzyka musi znaleźć odbiorców i nie wolno dać jej umrzeć. Od swojego początku czyli od 2001 roku Sonicbids stało się światowym potentatem w dziedzinie marketingu muzycznego, a w swojej bazie posiadają ponad 350 tysięcy zespołów muzycznych i ponad 26 tysięcy organizatorów/promotorów koncertów na całym świecie! Sonigbids rocznie odwiedza ponad 100 milionów użytkowników z całego świata. Nikogo więc nie powinien dziwić fakt, że kilka dni temu została ona wykupiona przez Backstage za sumę 15 milionów USD.

Backstage (poza tym, że to miejsce gdzie mi nie wolno nigdy wchodzić) to jedna z najstarszych firm z branży rozrywkowej na terenie USA. Początki Backstage sięgają lat .60 ubiegłego wieku i to właśnie ta firma od ponad 50 lat zajmuje się promowaniem aktorów, reżyserów, scenarzystów etc. Zasadniczo celem istnienia Backstage jest pomaganie osobom z branży około rozrywkowej w znalezieniu pracy, zdobyciu doświadczenia i ewentualnego doradztwa zawodowego.

Jeżeli spojrzymy na Backstage i Sonicbids, zauważymy pewną zależność między nimi. W obu przypadkach firmy starają się pomóc ludziom w zaistnieniu w branży, mają po prostu wspólną misję. Sonicbids, dzięki swojej platformie online, skupia się na połączeniu zespołów muzycznych z organizatorami koncertów, a dalej z nowymi odbiorcami. Zasadniczo Sonicbids ułatwia mało znanym zespołom trafić na organizatorów np. Heineken Open’er Festival, SXSW czy Bonnaroo. Jak wiemy dla mało znanego zespołu dostanie się chociażby na support przed większym koncertem jest bardzo cennym doświadczeniem. Z drugiej strony, organizatorzy koncertów mogą przeszukiwać bazę Sonicbids nie tylko by wyszukać perełki, czy zaprosić Linkin Park. Dzięki tej platformie mogą znaleźć zespół, który może w ostateczności zastąpić Linkin Park, gdy ten odmówi. Sonicbids umożliwia zespołom także przygotowanie i wysyłanie ich elektronicznych materiałów prasowych, tworzenie kalendarza koncertów, poprzez który mogą być zapraszani przez różnych organizatorów czy też angażować fanów poprzez udostępnianie teledysków czy muzyki.

BackStage i Sonicbids działają w podobnej płaszczyźnie, łącząc artystów z organizatorami i promotorami. Te firmy łączy wspólna misja, którą od lat wypełniają służąc zarówno zespołom, artystom jak i samej branży rozrywkowej. Z połączenia tych dwóch firm może wyniknąć tylko jedno- twór podobny do About.me dla branży rozrywkowej i wiele na to wskazuje, że tak właśnie będzie. Te dwie potęgi w połączeniu mogą nie tylko przysłużyć się rozwojowi branży rozrywkowej, ale przede wszystkim mogą pomóc mniej znanym aktorom i zespołom zaistnieć na jeszcze szerszym rynku.

Sonicbids przed przejęciem pochwalił się liczbą ponad 600 tysięcy aktywnych użytkowników i liczbą 60 tysięcy aktywnych kont Premium (płatnych o najwyższych opłatach), a z informacji, które udostępnili twórcy liczby te z miesiąca na miesiąc rosną o około 15%. Obie firmy przyznają, że ich głównym celem jest stworzenie Linkedin dla branży rozrywkowej, czyli miejsca gdzie artysta może otrzymać ofertę występu, zdobyć doświadczenie, zarządzać swoją karierą czy pochwalić się swoimi dokonaniami. Ich największym konkurentem póki co jest Onesheet, czyli startup zbliżony do celu, który chcą osiągnąć wspólnie Sonicbids i Backstage.

Co ciekawe, Onesheet i Sonicbids łączy wspólna historia. Onesheet został stworzony przez Brendana Mulligana, który wcześniej stworzył startup ArtistData. Potencjał startupu ArtistData został szybko dostrzeżony przez Sonicbids, które finalnie go przejęło. Jednak biorąc pod uwagę potęgę i wspólne możliwości, które wynikają z połączenia Backstage i Sonicbids, możliwe że już w najbliższym czasie Onesheet będzie miało się czego bać.

Konsolidacja dużych graczy na rynku nie jest czymś nowym, a sam jestem ciekaw co powstanie z tego połączenia. Pytanie jak zareagują konkurencji czyli m.in. Onesheet? Branża rozrywkowa to jedna z najbardziej dochodowych biznesów na świecie, a niestety brakuje dobrych miejsc, które pomogłyby mniejszym artystom zaistnieć. Internet jest dla nich idealnym miejscem, w końcu ile gwiazdek wypromowało się na amatorskich teledyskach na Youtube lub na MySpace?

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

StartuplinkedinArtyści