Kuszenie nowym telefonem, co dwa lata nie już tak skutecznym wabikiem do ofert abonamentowych u polskich operatorów, jak jeszcze kilka lat temu. Często bardziej opłaca się ten sam telefon wziąć na raty i korzystać z wolności ofert na kartę czy z umów krótkoterminowych (Nju mobile, Heyah czy Red Bull...
Kuszenie nowym telefonem, co dwa lata nie już tak skutecznym wabikiem do ofert abonamentowych u polskich operatorów, jak jeszcze kilka lat temu. Często bardziej opłaca się ten sam telefon wziąć na raty i korzystać z wolności ofert na kartę czy z umów krótkoterminowych (Nju mobile, Heyah czy Red Bull Mobile). Na tapetę poszło więc prześciganie się w udostępnianiu coraz większych paczek danych w abonamentach, które sięgają już 10 GB na miesiąc.
Wczoraj przy wpisie z zestawieniami ofert bez limitu, jeden z Czytelników zwrócił mi jeszcze uwagę na jeden wabik, a mianowicie kuszenie ofertą pod tytułem "LTE bez limitu", które z rzeczywistością mają niewiele wspólnego. Dyskusja dotyczyła akurat oferty Plusa, ale sprawdziłem jak to wygląda u wszystkich operatorów, czyli Orange, Play i Plus (T-Mobile nie bawi się w nielimitowane LTE).
Zacznijmy od Plusa, który przeszedł samego siebie w nadużyciu określenia "LTE bez limitu". Po wejściu na stronę oferty widzimy zestawienie pakietów z paczkami danych.
Jeśli jeszcze kogoś nie skusiła opcja z 10 GB, to już na pewno zapis, że LTE będzie miał bez limitu przez całą umowę. Przyznam, że sam nie kliknąłem w ten znak zapytania przy aktualizacji naszego zestawienia ofert. Pomyślałem, że to tak jak z ostatnią promocją Orange z zeszłego roku, gdzie po wykorzystaniu podstawowego pakietu danych, można było korzystać z transferu danych bez ograniczeń, jeśli tylko znajdowaliśmy się w zasięgu LTE, poza LTE był umowny lejek.
Niestety, mocno się zdziwiłem, gdy zobaczyłem ten zapis:
Do 512 kB/s 512 kb/s i tylko w zasięgu LTE, z którym różnie jeszcze bywa, nawet w większych miastach? Nie mówiąc już poza miastem, gdzie praktycznie nie skorzystamy z tej technologii. Pół biedy, jeśli ktoś zdecyduje się na ofertę 10 GB, ma to w pakiecie, w pozostałych taryfach po 3 miesiącach trzeba płacić za to 10 zł miesięcznie.
O wiele lepiej to wygląda w przypadku Orange. Lepiej pod względem oferowanej prędkości za ten "nielimitowany internet LTE". Tutaj również jest za 10 zł, ale w prędkości do 5 Mb/s. A nawet po przekroczeniu w danym okresie rozrachunkowym transferu rzędu 100 GB, prędkość spada do 1 Mb/s.
Z niekłamanym zaskoczeniem sprawdzałem ofertę Playa. Tutaj wydawało mi się, że będzie po bandzie, może z uwagi na niechlubną historię tego operatora właśnie w kwestii oferty 4G/LTE. W 2013 roku sąd zakazał im nawet reklamowanie się w ten sposób.
Jak widzimy, Play zupełnie zrezygnował z określenia nielimitowane LTE. Mamy tu po prostu internet w telefonie z największą dostępną prędkością, a po przekroczeniu 10 GB transferu danych, prędkość spada do 1 Mb/s i nadal można korzystać z sieci w każdej dostępnej technologii.
Najwyraźniej Plus i Orange oferują jedynie LTE po wykorzystaniu podstawowego pakietu danych, by móc skusić tym nieświadomych klientów, określeniami "LTE bez limitu" czy "Nielimitowany internet LTE". Bo skoro Play może udostępnić dostęp do sieci w każdej dostępnej technologii, to dlaczego nie czynią tego pozostali? Większość z Was ma tę świadomość, co się kryje za tymi ofertami, ale zwykły klient, któremu LTE kojarzy się jedynie z najszybszym transferem, nie będzie wnikał, jaka to będzie prędkość i czy w ogóle będzie mógł z niej korzystać w swojej okolicy po wykorzystaniu pakietu.
Sprawdź też oferty na internet domowy bez limitu.
Mam nadzieję, że z czasem wszyscy operatorzy zrozumieją, że takie działania mają krótki efekt. Niezadowoleni klienci poskarżą się w sieci, podchwycą większe serwisy, zainteresuje się UOKiK i będzie trzeba zrewidować swoją politykę informacyjną, ale już ze sporymi stratami wizerunkowymi.
Foto 3d rendering of a white keyboard with red LTE button via Shutterstock.
Kończąc dyskusję w komentarzach o to czy w Plusie jest b czy B, Plus właśnie skorygował zapis na swoich stronach i jest to 512 kb/s.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
