Nauka

Obserwacje naukowe o niedoborach snu i wyższej skłonności do ryzyka

Marcin Hołowacz
Obserwacje naukowe o niedoborach snu i wyższej skłonności do ryzyka
5

Wszędzie straszą, że trzeba się wysypiać i regularnie podają nam nowe powody, które powinny nas do tego zachęcać. Jednak wydaje się, że same badania i publikacje ich wyników to za mało, żeby wpłynąć na faktyczne decyzje podejmowane przez ludzi. Inna sprawa, iż nie każdy ma ten komfort aby po prostu stwierdzić: „dobra, od tej pory będę spał po 8 godzin”, a następnie faktycznie to wdrożyć w życie.

Na Science Daily możemy przeczytać, że młodzi dorośli ludzie średnio potrzebują około 9 godzin snu na dobę. Starsze osoby mają niższe zapotrzebowanie na sen, ponieważ średnio potrzebują 7,5 godzin przeznaczonych na bycie w objęciach Morfeusza (tylko nie tego z Matrixa, bo wydaje się, że on preferuje nas wybudzać!).

Niestety, mimo tego wielu ludzi żyjących w społeczeństwach zachodniej cywilizacji nie doświadcza odpowiedniej ilości snu. Najgorsze jest to, że nie powinniśmy oczekiwać, iż nie będzie to miało wpływu na nasze życie i zdrowie, bo najczęściej możemy przeczytać, że jest wprost odwrotnie. Niedawno pisałem o badaniu, którym kierował Ivan Vargas:

Odkrycie badaczy sprowadza się do potwierdzenia tego, że osoby doświadczające deprywacji snu mogą charakteryzować się objawami, które są przypisywane do depresji. (…) Efekty obserwacji są takie, że niewyspani ludzie charakteryzują się mniejszym przykładaniem uwagi do pozytywnych bodźców – skupiali się znacznie mniej na szczęśliwych wyrazach twarzy. Niby nic takiego, ale jakby się nad tym zastanowić… Zmniejszona zdolność do odbierania pozytywnych bodźców i pozytywnego myślenia, może mieć na nas bardzo negatywny wpływ.

Naukowcy sugerują, że brak snu odbiera nam radość z życia. Dzisiaj idę wcześniej spać.

Najnowsze wieści dotyczące niedoborów snu pochodzą z University of Zurich. Młodzi dorośli ludzie, którzy śpią mniej niż (ogólnie przyjęte jako optymalna ilość) 8 godzin w ciągu nocy, mogą doświadczać np. deficytów uwagi, co będzie miało negatywny wpływ na ich funkcjonowanie w ciągu dnia. Wyżej wspominałem już o innym potencjalnym efekcie, który sprowadza się do „odbierania radości z życia”. Czym natomiast postraszą nas uczeni ze Szwajcarii?

Niedobory snu prowadzą do podejmowania bardziej ryzykownych decyzji

Badacze z University of Zurich oraz University Hospital Zurich odkryli relację między deprywacją snu a wyższym prawdopodobieństwem podejmowania ryzykownych decyzji. Osobiście muszę przyznać, że czytanie o tych… powiedzmy, że coraz mniej oczywistych obserwacjach, staje się coraz ciekawszym zajęciem. Jasne, jeśli się nie wyśpisz to będziesz rozkojarzony… ale że prawdopodobnie będziesz głodny ryzyka? Hmm.

Badanie

W badaniu uczestniczyło 14 zdrowych studentów w wieku od 18 do 28 lat. Jeżeli ludzie ci spali po 5 godzin na dobę przez tydzień, wtedy wyraźnie charakteryzowało ich zachowanie, które wiązało się z podejmowaniem większego ryzyka, w porównaniu z tymi, którzy spali po 8 godzin na dobę. W ocenie pomogła gra, której uczestnicy badania podejmowali się dwa razy dziennie. Mogli wybrać bezpieczną opcję i otrzymać gwarantowane pieniądze, których było niewiele, albo odrzucić gwarancję wypłaty, ale za to mieć szanse uzyskania większych pieniędzy. Im dłużej się nie wysypiali tym chętniej decydowali się na wyższe ryzyko. Co ciekawe, sami tego nie zauważali i postrzegali swoje decyzje jako bezpieczne, a nie „o podwyższonym ryzyku”.

To dobrze czy źle?

Pomyślałem sobie, że to niekoniecznie coś złego… być może ktoś dzięki temu odniesie większe sukcesy, bo jako niewyspany człowiek zaryzykuje i wygra, zamiast trzymać się bezpiecznych wariantów? Czy niebawem tzw. coaching w zakresie rozwoju osobistego będzie stosował metodą „nie wysypiaj się i ryzykuj”? Kto wie…

Źródło 1, 2

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

naukaaw