Ruszamy z nowym cyklem na AntyWebie, w ramach którego będziemy przyglądać się rynkowi smartfonów i polecać urządzenia do x złotych. Runda pierwsza to trochę nowości i trochę klasyki — wszystkie jednak mają wspólny mianownik: naprawdę przystępną cenę!
Huawei P10 lite to... po prostu średnia półka. Nie więcej i nie mniej. To jedno z tych urządzeń, które idealnie spełni się w roli narzędzia do codziennych zadań specjalnych i pozwoli na o wiele więcej, niż tylko wykonywanie rozmów telefonicznych i wysyłanie SMSów. Autorski układ Huawei pozwala komfortowo cieszyć się pozostałymi funkcjami systemu, a wszystko to w naprawdę niewygórowanej cenie i cieszącym oko designie.
Przejdź do recenzji Huawei P10 lite
Kolejny solidny telefon ze średniej półki w zestawieniu — tym razem Motorola. Snapdragon 430 w tym urządzeniu sprawdza się naprawdę świetnie — i jeżeli poszukujecie fajnie wykonanego smartfona który nie zabija ceną, a przy tym nie odstrasza wyglądem — ten model Moto może okazać się strzałem w dziesiątkę. Fajny aparat fotograficzny, bateria o pojemności 2800 mAh i możliwość rozszerzenia pamięci wewnętrznej kartami MicroSD nie powinny was odstraszyć od tego modelu... prawda?
W swojej recenzji Albert przyrównał Xiaomi Mi A1 do Google Pixela — i nie wiem czy w świecie Androidów można pokusić się o większy komplement. To 5,5" który zaprojektowany został na tyle zmyślnie, że idealnie leży w dłoni. Napędzający go Snapdragon 625 to kawał świetnej roboty, a warto także wspomnieć że producent upchnął do środka 4GB pamięci RAM i postawił na "czystego" Androida. Wysoka wydajność, przemyślany design, wiele fajnych rozwiązań i zaskakująco przystępna cena sprawiają, że raczej trudno wyobrazić sobie lepsze urządzenie, z którym moglibyśmy zamknąć się w tej kwocie. To zdecydowanie najmocniejszy gracz na tej półce cenowej!
Przejdź do recenzji Xiaomi Mi A1
Tegoroczny przedstawiciel trzeciej generacji serii J od Samsunga okazał się bardzo pozytywnym zaskoczeniem. Na starcie warto zaznaczyć, że w tym modelu już nie wymienimy tak łatwo baterii, jak w jego zeszłorocznym poprzedniku. Tym razem sporo rzeczy zostało dopracowanych i działa... po prostu lepiej. Jest szybciej, sprawniej, ładniej — a przy tym bardzo satysfakcjonująco pod względem wydajności, aparatu fotograficznego, pracy na baterii i... ceny.
Przejdź do recenzji Samsung Galaxy J5 2017
Smartfon Apple któremu wielu nie dawało szans. Bo mały, bo tani, bo nie jest flagowcem, a cofa się do tego co było. Rynek zweryfikował jak jest i okazało się, że popyt na mniejsze i wysokiej jakości urządzenia jest wciąż ogromny. Tym bardziej, że zamknięto w nim tę samą technologię, która napędza iPhone 6S — jedynym czego zabrakło w zestawie, jest debiutujący w tamtym modelu 3D Touch. Jeżeli jednak szukacie niewielkiego urządzenia, które ma do zaoferowania sporą wydajność i nie działa na Androidzie — lepszej propozycji nie znajdziecie. Przynajmniej do czasu premiery iPhone SE 2 ;-).
Huawei P9 to zeszłoroczny sprzęt, który... wciąż pozostaje kawałem świetnego urządzenia, które co prawda okraszone zostało nakładką EMUI która nie każdemu może przypaść do gustu — ale poza tym... działa bez zastrzeżeń. To szybki, solidnie wykonany sprzęt, którego aparat wykonany przy współpracy z Leica wciąż pokazuje pazur. To wciąż stabilny i sprawny smartfon, który teraz można nabyć za niewiele ponad tysiąc złotych!
Wierzę że tego gracza nikomu przedstawiać nie trzeba. Jeden z najgorętszych telefonów, które w zeszłym roku zadebiutowały na rynku — Samsung Galaxy S7. Jak to zwykle z flagowcami bywa, po kilkunastu miesiącach od debiutu wciąż nie tylko fantastycznie wygląda, ale też fenomenalnie działa. I nie jest istotne który wariant urządzenia wybierzecie, wszystkie wciąż mają w sobie moc i klasę. Ergonomia, slot na kartę pamięci, duży zapas mocy — to wszystko wciąż tam jest i czeka!
Przejdź do recenzji Samsunga Galaxy S7.
Listę zamyka LG G6. Myślę, że tego sprzętu nikomu nie trzeba przedstawiać. Debiutował na początku tego roku i choć od wejścia robił bardzo pozytywne wrażenie, to startowa cena... co tu dużo mówić — niespecjalnie zachęcała do zakupów. Smukłe, świetnie prezentujące się ramki, Snapdragon 821, 4GB ramu, świetne aparaty fotograficzne i długi czas pracy na baterii niemal od wejścia zapewniły mu sympatię dużej części publiczności. Teraz, parę miesięcy później, sprzęt można nabyć dużo taniej, co czyni go idealnym sprzętem dla wszystkich oczekujących wysokiej jakości. Po prostu!
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
