Felietony

Gorsza jakość i brak komfortu? Tak wydanej kasety posłucham z przyjemnością

Konrad Kozłowski

Pozytywnie zakręcony gadżeciarz, maniak seriali ro...

9

Gdybyście jeszcze nie wiedzieli, to kasety magnetofonowe szykują się do wielkiego powrotu. W zeszłym roku ich sprzedaż osiągnęła najlepszy wynik od 5 lat, a wzrost wynosił aż 74%. Skąd tak wynik? Duża w tym zasługa dwóch wydawnictw, które oparto o hity z dużego i małego ekranu. Tak się stało, że jedno z nich trafiło w moje ręce. I wspomnienia odżyły.

Tak wiele mówi się teraz o winylach. Czarne krążki pojawiają się w ofertach dyskontów i marketów, podobnie jak gramofony, a wykonawcy coraz częściej wydają swoje albumy nie tylko na tradycyjnych winylach, ale przygotowują również wydania specjalne na kolorowych krążkach z wieloma dodatkami w zestawie. Winyl zaczyna przeżywać drugą młodość i entuzjastów longplay'i nie brakuje. Czy podobny los spotka kasety magnetofonowe? Aż tak daleko bym się nie zapędzał, ale na pewno skromna grupa fanów z pewnością jest zadowolona z pojawienia się w sprzedaży nowych wydawnictw.

Muzyka ze Stranger Things - nie tylko winyle, ale i kasety

Jednym z nich jest ścieżka dźwiękowa z serialu Stranger Things. Serialu Netflixa, który w zeszłym roku i dwa lata temu był jednym z najjaśniejszych tytułów platformy. Odpowiedzialna za to jest nie tylko fabuła i realizacja serialu, ale także wykorzystana w produkcji muzyka nieustannie przypominająca nam w jakim okresie rozgrywa się akcja. Prawa do utworów z lat '80 stanowiły sporą część budżetu, jak zaznaczyli twórcy w talk-show Beyond Stranger Things, ale i ścieżka dźwiękowa autorstwa Kyle'a Dixona i Michaela Steina w dużej mierze czyni serial wyjątkowym. Ogromna popularność skomponowanych przez tę dwójkę utworów spowodowała, że na rynku pojawiło się kilkanaście wersji wydań na winylach, a w dodatku zdecydowano się także na wprowadzenie do sprzedaży kaset magnetofonowych, których opakowanie przypomina... kasety VHS. Podobny zabieg wykonano w przypadku wersji na Blu-Ray oraz 4K Ultra-HD Blu-Ray.

Oprócz klasycznego pudełka z książeczką, zestaw posiada zewnętrzne, tekturowe opakowanie. Na froncie nie znajdziemy niczego wyjątkowego, ale na krawędzi łatwo zauważymy dopiski "VHS" i "Hi-Fi Stereo". Po wysunięciu pudełka naszym oczom ukaże się mini-kaseta VHS - taka grafika znajduje się bowiem na okładce książeczki. W przypadku Vol. 1 sama kaseta ma kolor czerwony, a w Vol. 2 czarny.

Tak wiele mówi się teraz o winylach. Czarne krążki pojawiają się w ofertach dyskontów i marketów, podobnie jak gramofony, a wykonawcy coraz częściej wydają swoje albumy nie tylko na tradycyjnych winylach, ale przygotowują również wydania specjalne na kolorowych krążkach z wieloma dodatkami w zestawie. Winyl zaczyna przeżywać drugą młodość i entuzjastów longplay'i nie brakuje. Czy podobny los spotka kasety magnetofonowe? Aż tak daleko bym się nie zapędzał, ale na pewno skromna grupa fanów z pewnością jest zadowolona z pojawienia się w sprzedaży nowych wydawnictw.

Muzyka ze Stranger Things - nie tylko winyle, ale i kasety

Jednym z nich jest ścieżka dźwiękowa z serialu Stranger Things. Serialu Netflixa, który w zeszłym roku i dwa lata temu był jednym z najjaśniejszych tytułów platformy. Odpowiedzialna za to jest nie tylko fabuła i realizacja serialu, ale także wykorzystana w produkcji muzyka nieustannie przypominająca nam w jakim okresie rozgrywa się akcja. Prawa do utworów z lat '80 stanowiły sporą część budżetu, jak zaznaczyli twórcy w talk-show Beyond Stranger Things, ale i ścieżka dźwiękowa autorstwa Kyle'a Dixona i Michaela Steina w dużej mierze czyni serial wyjątkowym. Ogromna popularność skomponowanych przez tę dwójkę utworów spowodowała, że na rynku pojawiło się kilkanaście wersji wydań na winylach, a w dodatku zdecydowano się także na wprowadzenie do sprzedaży kaset magnetofonowych, których opakowanie przypomina... kasety VHS. Podobny zabieg wykonano w przypadku wersji na Blu-Ray oraz 4K Ultra-HD Blu-Ray.

Oprócz klasycznego pudełka z książeczką, zestaw posiada zewnętrzne, tekturowe opakowanie. Na froncie nie znajdziemy niczego wyjątkowego, ale na krawędzi łatwo zauważymy dopiski "VHS" i "Hi-Fi Stereo". Po wysunięciu pudełka naszym oczom ukaże się mini-kaseta VHS - taka grafika znajduje się bowiem na okładce książeczki. W przypadku Vol. 1 sama kaseta ma kolor czerwony, a w Vol. 2 czarny.

Jak brzmi kaseta magnetofonowa z 2017 roku? Tak samo jak wszystkie inne

Szumy wiecznie żywe

Nie oszukujmy się. Kasety magnetofonowe nie zapewniają najwyższej jakości dźwięku, jeśli nie dysponujemy sprzętem z wysokiej półki. Za taki nie uznałbym posiadanego przez siebie aktualnie Walkmana, więc nie będę nikogo przekonywał, że brzmienie zwaliło mnie z nóg. Prawdę mówiąc, to od ostatniego razu, gdy słuchałem muzyki z kaset, minęło sporo czasu. Od razu po wciśnięciu przycisku "play" odżyły wspomnienia o wszechobecnym szumie, który chwilę później ustąpił miejsca czołówce z serialu oraz następnym utworom. Przypomniało mi sie jednak coś innego - wybiórczość, o którą wcale nie było tak łatwo. Odtworzenie od ręki utworu, na który mamy ochotę wymagało odrobiny cierpliwości - przewijanie taśmy do przodu i do tyłu trochę zajmuje. Już nawet w przypadku winyli jest o to łatwiej, gdyż początek i koniec utworu są po prostu widoczne na krążku. To niejako wymusza na nas na odsłuchiwanie całego albumu, kawałek po kawałku, co od czasu do czasu bywa naprawdę przyjemne i pozwala spojrzeć na dany krążek z pewnej perspektywy, a także docenić całą kompozycję.

W zeszłym roku reedycji doczekał się chyba najważniejszy w karierze Eminema album, czyli The Eminem Show. Reedycji, która ukazała się oczywiście na kasecie magnetofonowej i wyprzedała się w mgnieniu oka. Podejrzewam, że takie inicjatywy będą podejmowane jeszcze częściej, szczególnie że nostalgia i sentyment są ostatnio w cenie.

Jak brzmi kaseta magnetofonowa z 2017 roku? Tak samo jak wszystkie inne

Szumy wiecznie żywe

Nie oszukujmy się. Kasety magnetofonowe nie zapewniają najwyższej jakości dźwięku, jeśli nie dysponujemy sprzętem z wysokiej półki. Za taki nie uznałbym posiadanego przez siebie aktualnie Walkmana, więc nie będę nikogo przekonywał, że brzmienie zwaliło mnie z nóg. Prawdę mówiąc, to od ostatniego razu, gdy słuchałem muzyki z kaset, minęło sporo czasu. Od razu po wciśnięciu przycisku "play" odżyły wspomnienia o wszechobecnym szumie, który chwilę później ustąpił miejsca czołówce z serialu oraz następnym utworom. Przypomniało mi sie jednak coś innego - wybiórczość, o którą wcale nie było tak łatwo. Odtworzenie od ręki utworu, na który mamy ochotę wymagało odrobiny cierpliwości - przewijanie taśmy do przodu i do tyłu trochę zajmuje. Już nawet w przypadku winyli jest o to łatwiej, gdyż początek i koniec utworu są po prostu widoczne na krążku. To niejako wymusza na nas na odsłuchiwanie całego albumu, kawałek po kawałku, co od czasu do czasu bywa naprawdę przyjemne i pozwala spojrzeć na dany krążek z pewnej perspektywy, a także docenić całą kompozycję.

W zeszłym roku reedycji doczekał się chyba najważniejszy w karierze Eminema album, czyli The Eminem Show. Reedycji, która ukazała się oczywiście na kasecie magnetofonowej i wyprzedała się w mgnieniu oka. Podejrzewam, że takie inicjatywy będą podejmowane jeszcze częściej, szczególnie że nostalgia i sentyment są ostatnio w cenie.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu