Polska

Nie macie pomysłu na wakacje? Prezentujemy zabytki techniki, które trzeba poznać!

Maciej Sikorski
Nie macie pomysłu na wakacje? Prezentujemy zabytki techniki, które trzeba poznać!
13

Wakacje w pełni, pogoda dopisuje, a to sprzyja zwiedzaniu. Jedni wybierają spacery starymi uliczkami miast, drudzy ruszają szlakiem zamków czy pałaców, jeszcze inni stawiają na turystykę sakralną - wszystkie grupy znajdą w Polsce coś dla siebie. Jeżeli jednak nie interesują Was takie rzeczy albo większość już widzieliście, warto pomyśleć o odwiedzaniu zabytków techniki. Coraz częściej zwiedzającym udostępniane są stare zakłady przemysłowe czy kopalnie, pojawiają się muzea inżynierii oraz komputerów. Czasem można w nich spędzić długie godziny.

Muzea i zabytki techniki - myśl o ich zwiedzaniu u niektórych wywoła pewnie grymas na twarzy, część odbiorców zaraz powie o nudnym snuciu się między zakurzonymi gablotami i słuchaniu kalendarium recytowanego przez przewodnika. Znajdziemy w Polsce takie miejsca? Tak. Ale przybywa obiektów nowoczesnych, interaktywnych, z masą atrakcji dla całych rodzin. Te stare też się zmieniają i zdecydowanie warto poświęcić im przynajmniej kilka godzin w któryś z weekendów czy w jeden z dni urlopowych. A jeśli takie miejsce jest niedaleko domu, można je odwiedzić po pracy czy szkole. I wracać, gdy pojawi się coś nowego.

Gdy myślimy o takich obiektach, do głowy szybko przychodzi Centrum Nauki Kopernik, które niedawno odwiedziły pierwsze damy Polski i USA. Nasza wizytówka, miejsce, do którego tworzą się kolejki, oferujące atrakcje na długie godziny. Zdecydowanie godne polecenia, lecz na nim temat się nie kończy...

Szlak Zabytków Techniki Województwa Śląskiego

Tym szlakiem turystycznym podążam od kilku lat i polecam go każdej osobie odwiedzającej Śląsk. Lokalsom również, bo często nie mają o nim pojęcia. Tworzy go kilkadziesiąt obiektów rozrzuconych po całym województwie, a związanych z piwowarstwem, górnictwem, hutnictwem, kolejnictwem, energetyką. Odwiedzając te obiekty możecie zjechać do kopalnianych szybów, dowiedzieć się, jak produkowano (lub jak to wygląda dzisiaj) zapałki, porcelanę, piwo, stal. Na miejscu znajdziecie nierzadko maszyny pamiętające epokę rewolucji przemysłowej, intrygującą, a czasem wręcz unikatową architekturę, ale też przykłady tego, jak w zabytki można tchnąć nowe życie i wykorzystać je, gdy czasy świetności produkcji miną.

Korzyściami, jakie Szlak Zabytków Techniki oferuje odwiedzającym są emocje i doświadczenia. To one odgrywają kluczową rolę podczas zwiedzania obiektów na Szlaku. Poprzez bezpośredni kontakt z nadal działającymi maszynami i urządzeniami można niemal „dotknąć historii”. Specyfika kontaktu turysty z „żywymi” eksponatami wychodzi ponad standardowe zwiedzanie w oparciu o prezentację eksponatów w muzealnych gablotach. Na Szlaku Zabytków Techniki emocje determinowane są poprzez zmysły. Podczas wizyty w industrialnych obiektach można usłyszeć szum silników, stukot maszyn, poczuć zapach drewna, chłód podziemi, dotknąć metalu, etc.

Więcej informacji znajdziecie pod adresem zabytkitechniki.pl

Muzeum Techniki i Komunikacji w Szczecinie

Z Południa przenosimy się na Północ i trafiamy do jednego z największych w Polsce muzeów poświęconych technice. Utworzono je w połowie poprzedniej dekady w zabytkowej zajezdni tramwajowej przy ul. Niemierzyńskiej. Co znajdziemy w zbiorach? Posłużę się cytatem ze strony instytucji:

Niemal każdy kierowca po czterdziestce znajdzie w starej zajezdni tramwajowej przy ul Niemierzyńskiej swój pierwszy pojazd. Syrena, to skarpeta (zapach) i kurołapka (otwierane do przodu mogły zgarniać kury we wsi). Motocykl wfm, to wuja Franka motor. Fiat 126p był Fatalną Imitacją Auta Turystycznego 1-osobowego 2-drzwiowego 6-krotnie przepłaconego albo kaszlakiem. Jego większy brat, to kredens i kancior. Autobus jelcz był ogórkiem, tramwaj GT6 - helmutem.

Zapewne domyślacie się już, że wystawa poświęcona jest głównie motoryzacji i komunikacji miejskiej. Wśród wystaw stałych znajdziemy m.in. Jednoślady PRL-u, Motocykle II Rzeczpospolitej czy Polskie prototypy. Zapewniam, że eksponaty z tej ostatniej grupy mogą Was zaskoczyć. Nawet, jeśli słyszeliście o pojazdach Smyk, LPT czy Wszędołaz, to oglądanie ich na żywo stanowi wyższy wymiar rozrywki. Nadwozie Fiata 126p z napędem gąsienicowym i zdolne do poruszania się po wodzie? Istnieje jeden egzemplarz tego cuda i można go zobaczyć właśnie w Szczecinie.

Zainteresowanych odsyłam na stronę Muzeum Techniki i Komunikacji.

Muzeum Inżynierii Miejskiej w Krakowie

Macie daleko od Szczecina, ale chętnie poznalibyście historię polskiej motoryzacji? Może bliżej jest do Krakowa, w którym znajdziemy nie tylko Wawel, Sukiennice i kościoły. Pod koniec ubiegłego stulecia powstało tam muzeum, które ulokowano przy ul. św. Wawrzyńca 15, w budynku dawnej zajezdni pierwszego wąskotorowego tramwaju elektrycznego. Prócz zabytków motoryzacji (kilkadziesiąt pojazdów polskiej produkcji, do tego dokumenty, archiwalne zdjęcia i elementy wyposażenia), można tam znaleźć eksponaty związane z rozwojem krwiobiegu miasta:

To sieci dystrybuujące wodę, energię elektryczną i gaz, utwardzone ulice i przejeżdżające po nich autobusy i tramwaje; to kanały, którymi ścieki odpływają z zasięgu naszych oczu.

Na wystawie zaprezentowano rozwój wybranych obszarów inżynierii miejskiej Krakowa od średniowiecza po dzień dzisiejszy. Oryginalne obiekty, modele, archiwalne fotografie, artykuły prasowe, jak również filmy portretujące współczesne miasto zachęcają do zastanowienia się nad związkiem pomiędzy rozwiązaniami inżynieryjnymi a jakością życia w mieście i codziennymi praktykami mieszkańców.

Jeżeli zastanawiacie się, czy te tematy zainteresują Wasze dzieci, dorzucę jeszcze jeden element obiektu: edukacyjną wystawę na temat koła. Składa się na nią kilkadziesiąt stanowisk, przy których można się pobawić i zdobyć wiedzę, np. poruszając się rowerem o kwadratowych kołach albo biegając w wielkim kółku przypominającym bieżnię dla chomików.

Zaintrygowani? Pozostaje zajrzeć na stronę Muzeum Inżynierii Miejskiej i wybrać się na wycieczkę.

Muzeum Przemysłu i Kolejnictwa na Śląsku

Przenosimy się do Jaworzyny Śląskiej położonej w województwie dolnośląskim. W roku 2004 na terenie historycznej lokomotywowni rozpoczęła tam funkcjonowanie prywatna placówka, która stara się chronić dziedzictwo kultury technicznej regionu, a jednocześnie prowadzić działalność dydaktyczną. Co znajdziemy w zbiorach? Ekspozycja jest dość zróżnicowana: przedwojenne polskie motocykle, zabytkowe radioodbiorniki, a także... komputer ODRA z 1974 roku. Podstawę stanowią jednak zbiory związane z kolejnictwem:

Po 10 latach działalności Muzeum Przemysłu i Kolejnictwa na Śląsku udostępnia ekspozycje obejmującą zabytkowy tabor kolejowy normalnotorowy z okresu od roku 1890 do lat 70-tych XX wieku. Zbiór składa się z 40 lokomotyw parowych (produkcji polskiej, niemieckiej, angielskiej oraz amerykańskiej), lokomotyw elektrycznych i spalinowych oraz przeszło 50 wagonów i innych kolejowych pojazdów specjalistycznych, ustawionych na torach o łącznej długości ok. 2 km.

Do tego urządzenia, narzędzia, dokumenty i fotografie związane z tym tematem. Kilka lat temu na terenie Muzeum uruchomiono Trasę Parowozową - ścieżkę edukacyjną, którą eksploruje się w trakcie przejazdu zabytkowym taborem.

Marzy się Wam zdjęcie w parowozie? Nie pozostaje nic innego, jak wybrać się do Jaworzyny Śląskiej. Wcześniej warto zajrzeć na stronę Muzeum Przemysłu i Kolejnictwa na Śląsku.

Centralne Muzeum Włókiennictwa w Łodzi

Ta instytucja mieści się w Białej Fabryce Geyera przy ulicy Piotrkowskiej. Obiekt powstał 180 lat temu i mieścił pierwszą w Łodzi mechaniczną przędzalnię i tkalnię. Historia samego muzeum sięga lat 50. poprzedniego stulecia. Jednostka chwali się tym, że prezentuje włókiennictwo z wielu perspektyw: jako dziedzinę sztuki, obszar życia codziennego, mody i obyczajów, ale też przykład rozwoju technicznego:

Dzięki naszym zbiorom, zwiedzający mogą poznać tajniki włókienniczego procesu produkcyjnego (kolekcja narzędzi i maszyn włókienniczych) oraz różnorodność wzornictwa tekstyliów wytwarzanych przemysłowo w XIX i XX w. (kolekcja tkaniny przemysłowej). Mają okazję przyjrzeć się tekstyliom pochodzącym z wielu stuleci, tworzącym bogatą kolekcję artystycznej tkaniny zabytkowej.

Jeśli kogoś nie interesują same tkaniny, pewnie rzuci okiem na rekonstrukcję tkalni z przełomu XIX i XX wieku, zobaczy w ruchu maszyny z tego okresu, dowie się, jak żyli i pracowali ludzie w poprzednich stuleciach. Pozna bliżej rzeczywistość zaprezentowaną w Ziemi obiecanej. Warto wspomnieć, że w zrewitalizowanej kotłowni urządzono interaktywną wystawę, na którą składają się filmy, gry, animacje i aplikacje.

Wizyta w Kotłowni to dobre połączenie nauki z zabawą. Można tu ułożyć gobelin z puzzli, wirtualnie wyhaftować wzór na serwetce, posegregować surowce do produkcji tkanin, a następnie tkaniny z nich wyprodukowane. Goście muzeum mają również możliwość zaprojektowania na specjalnym stole dotykowym własnych tkanin i udostępnienia ich w mediach społecznościowych. Spragnionych ruchu najmłodszych zapraszamy do rozegrania wirtualnego meczu kłębkiem włóczki czy zbierania bawełny.

A do tego quizy, czyli rzecz, któą tygryski lubią najbardziej...

Odsyłam na stronę Centralnego Muzeum Włókiennictwa w Łodzi

Filtry Lindleya

Jeden z Pomników historii z naszej listy. Warszawskie filtry należą do systemu stołecznych wodociągów, zaprojektował i wybudował je brytyjski inżynier William Lindley oraz jego syn William Heerlein Lindley w drugiej połowie XIX wieku. Dzięki tym instalacjom Warszawa znalazła się w nielicznym gronie miast europejskich posiadających nowoczesny system wodociągowy.

Część obiektów zaprojektowanych przez Lindleya np. filtry powolne oraz zbiorniki wody czystej i osadniki wody surowej (wybudowane w latach 1883-1926), jest eksploatowana do dziś. Natomiast górująca nad zakładem 40-metrowa wieża ciśnień została wyłączona z użytku już latach 30. XX w., a w budynkach dawnej pompowni parowej i kotłowni znajduje się obecnie nowoczesne, multimedialne muzeum wodociągów i kanalizacji.

Filtry łączą w sobie ciekawą architekturę, nowatorskie rozwiązania oraz intrygujący sposób wykonania. W zdewastowanej przez wojnę Warszawie liczy się każdy obiekt sprzed 1939 roku, ten z pewnością zasługuje na uwagę. Warto przy tym podkreślić, że Filtry można zwiedzać tylko latem, więc należy zastanowić się nad wycieczką do Warszawy. Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji udostępnia ten zabytek zwiedzającym w wybrane soboty lipca i sierpnia. Aby poznać szczegóły, trzeba zajrzeć na stronę mpwik.com.pl

Muzeum Historii Komputerów i Informatyki

Zaczęliśmy na Górnym Śląsku i tam skończymy. Placówka powstała pod koniec 2012 roku i prezentuje cztery dekady rozwoju branży, która interesuje Czytelników AW. Jak to ujęto na stronie muzeum: czterdzieści lat w informatyce to kilka wieków w architekturze. Zwiedzanie trwa ponoć dwie godziny, do dyspozycji zwiedzających jest ponad 550 komputerów (w magazynach udało się już zebrać blisko cztery tysiące eksponatów - robi wrażenie). Warto wspomnieć, że komputery mają zainstalowane gry z dawnych czasów: ludziom w sile wieku zakręci się łza w oku, bo przypomną sobie dzieciństwo czy młodość, dzieci i młodzież poznają tytuły, które kiedyś rozpalały wyobraźnię.

Oczywiście w naszym Muzeum nie może zabraknąć dziejów Polskiej myśli informatycznej, która na razie prezentowana jest na blisko 70 eksponatach ze szczególnym uwzględnieniem takich rodzimych producentów jak MERA-ELZAB (obecnie Spółka Akcyjna) oraz Zakłady ELWRO z Wrocławia (niestety już nie istniejące).

Młodzi ludzie będą mogli "dotknąć" bitów i bajtów, oraz przekonać się że smartfon, a właściwie jego procesor kiedyś był olbrzymią szafą do której transportu trzeba było pracy kilku ludzi i samochodu dostawczego i nie dało się schować go w kieszeni.

Jest interaktywnie, przekrojowo i wspominkowo - polecam zajrzeć na stronę Muzeum Historii Komputerów i Informatyki i zaplanować zwiedzanie.

Skoro już o zwiedzaniu mowa: dodałem linki do opisywanych muzeów, wato zajrzeć na strony, by upewnić się, w jakich dniach placówka jest otwarta, jak wygląda zwiedzanie, czy potrzebne jest wcześniejsze zgłaszanie chęci obejrzenia obiektu albo wystawy - różnie z tym bywa. Przy okazji dowiecie się, ile kosztują bilety, jak dojechać, jakie wystawy tymczasowe akurat zorganizowano.

Pewnie pojawią się zarzuty, że nie wspomniałem o obiekcie X albo Y, ale... wymienienie wszystkich miejsc tego typu zajęłoby sporo czasu i mijałoby się z celem, ich spisy znajdziecie w Sieci. Podałem przykłady ciekawych muzeów oraz zabytków, które warto odwiedzić, nie tylko latem. Jeżeli macie swoje propozycje, chętnie je poznam, inni Czytelnicy też na tym skorzystają, więc piszcie!

Cytaty pochodzą za stron, do których linkuję.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu