Microsoft

Microsoft Teams - odpowiedź na Slacka zaprezentowana

Konrad Kozłowski
Microsoft Teams - odpowiedź na Slacka zaprezentowana
6

Zgodnie z oczekiwaniami najważniejszym elementem dzisiejszej konferencji Microsoftu był konkurent dla Slacka - Microsoft Teams. Usługa jest elementem ekosystemu Office 365, dzięki czemu jest ściśle zintegrowany z innymi usługami i aplikacjami Microsoftu - Teams ma zadanie stać się pośrednikiem pomiędzy wszystkimi członkami zespołu, ich zadaniami, projektami i plikami.

Jeszcze przed samym wydarzeniem w Sieci zadebiutowało wideo poglądowo prezentujące możliwości platformy. Dzięki temu dowiedzieliśmy się, że aplikacja będzie wspierała dwustopniowe menu boczne - na najwyższym poziomie znalazły się takie kategorie jak: aktywności, czat, zespoły, spotkania i pliki. Dopiero w następnym kroku będziemy wybierać kanały rozmów, zestawy plików oraz przeglądać byłe i przyszłe spotkania (online).

Aplikacja wspiera nie tylko rozmowy tekstowe, ale także wideorozmowy i wideokonferencje. Wizualnie wszystko to wygląda bardzo podobnie do tego, co znajdziemy w Skype, lecz dyskusje będziemy prowadzić nie opuszczając aplikacji Teams. Większość materiałó promocyjnych promowało Microsoft Teams na urządzeniach z Windows 10, zaledwie raz zobaczyliśmy pokaz możliwości aplikacji na iPhonie. Według informacji z konferencji dowiedzieliśmy się, że wspierane są także Windows 10 Mobile oraz Android.


Czaty

Rozmowy możemy prowadzić w spójnym, wątkowanym widoku. Do wyboru mamy oczywiście otwarte czaty oraz prywatne kanały dla wybranych osób. Jak już napisałem w Microsoft Teams wbudowano Skype'a, więc wideorozmowy oraz rozmowy audio działają zupełnie tak samo jak w komunikatorze Microsoftu. Na obecnym po lewej stronie pasku zwanym App Bar możemy przełączać się pomiędzy zespołami. W samych dyskusjach skorzystamy z emoji, naklejek, GIF-ów. Za pomocą "@" możemy wspomnieć w wiadomości o konkretnej osobie.

Hub

Microsoft traktuje Teams jako hub także do wymiany plików cz dokumentów. Właśnie dlatego pliki Word, Excel, PowerPoint i OneNote są otwierane wewnątrz aplikacji. Każdy z udostępnionych plików jest widoczny na pełnej liście, którą możemy sortować na przykład według daty dodania. Wyszukiwarka bierze pod uwagę użytkowników, pliki oraz czaty, a bardzo fajnym elementem może być integracja z Microsoft Graph i botami. Wśród nich znalazły się boty T-Bot - inteligentny asystent tłumaczący działanie aplikacji oraz WhoBot - zbierający i wyświetlający informacje o danym kontakcie.

Personalizacja i bezpieczeństwo

Nie zabrakło informacji na temat opcji dostosowania platformy do własnych potrzeb oraz kwestii ochrony danych. Microsoft Teams jest częścią Office 365, więc aplikacja korzysta z tej samej, bezpiecznej infrastruktury.

Kiedy i dla kogo?

Ja na razie Microsoft Teams będzie dostępne w wersji Preview - szersza dostępność została zaplanowana na pierwszy kwartał 2017 roku. Oczywiście wymagany jest Office 365 Business - dla firm.

Otwarty list Slacka do Microsoftu

Konferencja Microsoftu odbywa się niedługo po publikacji otwartego listu od Slacka skierowanego do Microsoftu - firma wykupiła całą stronę w dzisiejszym wydaniu New York Times'a. Pełną treść przeczytacie także na oficjalnym blogu Slacka - obraz jaki wyłania się z tej wiadomości jest bardzo jasny: Slack nie zamierza ustępować gigantowi z Redmond, jest gotowy na rywalizację.

Jeszcze przed samym wydarzeniem w Sieci zadebiutowało wideo poglądowo prezentujące możliwości platformy. Dzięki temu dowiedzieliśmy się, że aplikacja będzie wspierała dwustopniowe menu boczne - na najwyższym poziomie znalazły się takie kategorie jak: aktywności, czat, zespoły, spotkania i pliki. Dopiero w następnym kroku będziemy wybierać kanały rozmów, zestawy plików oraz przeglądać byłe i przyszłe spotkania (online).

Aplikacja wspiera nie tylko rozmowy tekstowe, ale także wideorozmowy i wideokonferencje. Wizualnie wszystko to wygląda bardzo podobnie do tego, co znajdziemy w Skype, lecz dyskusje będziemy prowadzić nie opuszczając aplikacji Teams. Większość materiałó promocyjnych promowało Microsoft Teams na urządzeniach z Windows 10, zaledwie raz zobaczyliśmy pokaz możliwości aplikacji na iPhonie. Według informacji z konferencji dowiedzieliśmy się, że wspierane są także Windows 10 Mobile oraz Android.

Czaty

Rozmowy możemy prowadzić w spójnym, wątkowanym widoku. Do wyboru mamy oczywiście otwarte czaty oraz prywatne kanały dla wybranych osób. Jak już napisałem w Microsoft Teams wbudowano Skype'a, więc wideorozmowy oraz rozmowy audio działają zupełnie tak samo jak w komunikatorze Microsoftu. Na obecnym po lewej stronie pasku zwanym App Bar możemy przełączać się pomiędzy zespołami. W samych dyskusjach skorzystamy z emoji, naklejek, GIF-ów. Za pomocą "@" możemy wspomnieć w wiadomości o konkretnej osobie.

Hub

Microsoft traktuje Teams jako hub także do wymiany plików cz dokumentów. Właśnie dlatego pliki Word, Excel, PowerPoint i OneNote są otwierane wewnątrz aplikacji. Każdy z udostępnionych plików jest widoczny na pełnej liście, którą możemy sortować na przykład według daty dodania. Wyszukiwarka bierze pod uwagę użytkowników, pliki oraz czaty, a bardzo fajnym elementem może być integracja z Microsoft Graph i botami. Wśród nich znalazły się boty T-Bot - inteligentny asystent tłumaczący działanie aplikacji oraz WhoBot - zbierający i wyświetlający informacje o danym kontakcie.

Personalizacja i bezpieczeństwo

Nie zabrakło informacji na temat opcji dostosowania platformy do własnych potrzeb oraz kwestii ochrony danych. Microsoft Teams jest częścią Office 365, więc aplikacja korzysta z tej samej, bezpiecznej infrastruktury.

Kiedy i dla kogo?

Ja na razie Microsoft Teams będzie dostępne w wersji Preview - szersza dostępność została zaplanowana na pierwszy kwartał 2017 roku. Oczywiście wymagany jest Office 365 Business - dla firm.

Otwarty list Slacka do Microsoftu

Konferencja Microsoftu odbywa się niedługo po publikacji otwartego listu od Slacka skierowanego do Microsoftu - firma wykupiła całą stronę w dzisiejszym wydaniu New York Times'a. Pełną treść przeczytacie także na oficjalnym blogu Slacka - obraz jaki wyłania się z tej wiadomości jest bardzo jasny: Slack nie zamierza ustępować gigantowi z Redmond, jest gotowy na rywalizację.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu