Ciekawostki technologiczne

McDonald’s rekrutuje pracowników z pomocą Snapchata. Inne firmy zrobią pewnie to samo

Maciej Sikorski
McDonald’s rekrutuje pracowników z pomocą Snapchata. Inne firmy zrobią pewnie to samo
8

Nie brakuje żartów z pracy w sieci McDonald’s, ale jednocześnie trzeba mieć na uwadze, że kpiny te dotyczą jednego z największych pracodawców na naszej planecie. Jeżeli zatem firma wprowadza jakieś nowe rozwiązanie w procesie rekrutacyjnym, należy mu poświęcić uwagę, bo za chwilę mogą to robić wszyscy. Tak się składa, że sieć barów szybkiej obsługi testuje nowinkę: do rekrutacji wykorzystuje Snapchata.

McDonald’s wymarzonym miejscem pracy dla zdecydowanej większości z Was pewnie nie jest, ale bez niego rzesza ludzi mogłaby nie mieć zatrudnienia. Dla osób z nikłym doświadczeniem zawodowym, kiepsko wykształconych czy młodych jest to jakiś pomysł na zdobycie pieniędzy na utrzymanie czy dorobienie. Właśnie na młodych sieć zwróciła uwagę w nowej akcji. Bo to młodzi stanowią główną grupę użytkowników aplikacji Snapchat. Oni komunikują się z jej pomocą, do nich można trafić za pośrednictwem tego medium.

Sieć fastfoodów w porozumieniu ze Snapchatem stworzyła w Australii nowe narzędzie rekrutacyjne: Snaplications. Dzięki niemu użytkownik popularnej aplikacji może skorzystać z filtra nakładającego uniform pracownika firmy. Następnie trzeba nagrać 10-sekundowy film, w którym człowiek przedstawi się i powie kilka słów na swój temat. Nagranie trafia do McDonald’s, sieć je ocenia i wybranym osobom odsyła link do rekrutacyjnego formularza. Należy zatem podkreślić, że dobór pracowników nie odbywa się wyłącznie przy wykorzystaniu apki Snapa. Ale pierwsze wrażenie jest ponoć najważniejsze...

Ciekawe rozwiązanie. Korporacja Snap, która niedawno weszła na giełdę, ma szansę pozyskać nowe źródło przychodów, firmy mogą trafiać w ten sposób do młodszego pokolenia, to ostatnie stwierdzi pewnie, że pracodawca jest fajny, bo komunikuje się z nimi z pomocą nowoczesnego narzędzia. Tym samym, nie uznawałbym tego za jednorazowy strzał - to rozwiązanie może zyskać na popularności. Pytanie, czy będzie dotyczyć tylko młodszego pokolenia, czy też za kilka-kilkanaście lat w podobny sposób wszyscy będą aplikować na przeróżne stanowiska? Jeśli nie z poziomu Snapchata, to Facebooka czy Twittera...

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu