Tablety

Jolla nie zwalnia i kusi bonusami

Maciej Sikorski
Jolla nie zwalnia i kusi bonusami
8

Zespół Jolla coraz bardziej się rozkręca - spodziewałem się, że do dnia zamknięcia zbiórki na Indiegogo nic ciekawego nie wydarzy się już wokół tego projektu, ale byłem w błędzie. Finowie podgrzewają atmosferę i chcą zachęcić ludzi do głębszego sięgnięcia do kieszeni. Pewnie liczą też na nowych klie...

Zespół Jolla coraz bardziej się rozkręca - spodziewałem się, że do dnia zamknięcia zbiórki na Indiegogo nic ciekawego nie wydarzy się już wokół tego projektu, ale byłem w błędzie. Finowie podgrzewają atmosferę i chcą zachęcić ludzi do głębszego sięgnięcia do kieszeni. Pewnie liczą też na nowych klientów. Obiecują zmiany w sprzęcie i w systemie.

Pisałem pod koniec ubiegłego tygodnia, że Jolli udało się przekroczyć granicę miliona dolarów zebranych na koncie, że to wielki sukces i z pewnością uzyskają wysoką pozycję w zestawieniach akcji przeprowadzonych na Indiegogo. Zastanawiałem się, czy dojdą do dwóch milionów, ale wydawało się to mało prawdopodobne, bo pieniądze nie płynęły już tak szerokim i wartkim strumieniem. Twórcy tabletu też to zauważyli i postanowili działać - obiecali bonusy, jeśli uda się zebrać jeszcze więcej pieniędzy.

Kolejne granice wynoszą 1,5, 1,75 oraz 2,5 mln dolarów. Obecnie licznik wskazuje 1,3 mln dolarów. Po przekroczeniu pierwszej wyznaczonej bariery, twórcy obiecują gniazdo obsługujące karty SD o pojemności 128 GB (w zaplanowanej wersji mowa o 32 GB). Potencjalnych użytkowników zapewne ucieszy taka zmiana. Zwłaszcza, że realizacja planu jest możliwa - zbiórka potrwa jeszcze prawie dwa tygodnie. Próg numer dwa dotyczy zmian w oprogramowaniu - ma się pojawić opcja dzielenia ekranu. Zespół podkreśla, że tego chce społeczność udzielająca się na forum. Podejrzewam, iż Finowie chcą w ten sposób przekazać prosty komunikat: chcecie naprawdę fajnego systemu? To wyciągajcie portfele, bo za coś trzeba go rozwijać.

Najwyższa poprzeczka, czyli 2,5 mln dolarów wydaje się być poza zasięgiem firmy. Chyba, że wypali jeszcze jeden pomysł zespołu, ale o tym za chwilę. Jeśli uda się zabrać 2,5 mln dolarów, to na pokład tabletu ma trafić modem 3.5G. Model z takim dodatkiem będzie droższy od standardowego o 30 dolarów. W miarę uczciwa propozycja, pewnie nie brakuje osób, które liczą na to, że uda się dobić do tej sumy. Tylko, czy społeczność dorzuci jeszcze 1,2 mln? Mimo dużego rozgłosu stoi to pod dużym znakiem zapytania. Pojawia się jednak wspomniany przed momentem następny pomysł. To sprzedaż w pakiecie.

Jolla zaproponowała ludziom współpracę i wprowadziła do oferty opcję o nazwie Micro-distributor StarterKit. Reguły są proste: kup 20 tabletów, a my damy ci 30% zniżki i dorzucimy materiały promocyjne. W ten sposób firma próbuje rozbudować swoją sieć sprzedaży, szuka ambasadorów marki. Sprytne posunięcie, bo nie inwestują i nie ryzykują, jeśli nie znajdą się chętni, trudno. Jeżeli jednak ludzie stwierdzą, że da się na tym zarobić (a może ich przekonać szum i szybko przeprowadzona zbiórka), to nie można wykluczać, iż wyłożą na stół prawie 3,5 tysiąca dolarów. Gdyby takich osób pojawiło się więcej lub znalazłby się odważny i kupił kilka(naście?) takich zestawów, to licznik mógłby szybciej się zakręcić.

Jak już wspominałem, do końca zbiórki zostało trochę czasu, różne rzeczy mogą się jeszcze wydarzyć. Zwłaszcza, gdy fiński zespół wpadnie na kolejny pomysł, który uda się zamienić w twarda walutę.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

TabletJollaindiegogo