Mój pokazuje, że od właściwie końcówki 2006 roku do dziś przeczytałem (przejrzałem) blisko 140 tysięcy artykułów. Wynik chyba dość słaby zważywszy na to, że coraz mniej korzystam z Google Readera - głównie dzięki Facebookowi, Twitteroiw a ostatnio Googel+. Daleki jestem oczywiście od wieszczeni...
Mój pokazuje, że od właściwie końcówki 2006 roku do dziś przeczytałem (przejrzałem) blisko 140 tysięcy artykułów. Wynik chyba dość słaby zważywszy na to, że coraz mniej korzystam z Google Readera - głównie dzięki Facebookowi, Twitteroiw a ostatnio Googel+.
To cię zainteresuje Polak w FC Barcelona? Premier aresztowany? Czyli dlaczego nie pozbędziemy się szybko takich tytułówKogo bawią jeszcze gry na Nk.pl?
Daleki jestem oczywiście od wieszczenia śmierci RSS-ów bo moim zdaniem to bzdura. RSS to nie coś co się narodziło, było popularne i umiera. Dla mnie to sposób dystrybucji treści, które można przeglądać między innymi przy pomocy czytników.
Nie da się natomiast ukryć, że przeglądanie RSS-ów w klasyczny sposób za pomocą na przykład Google Readera powoli nawet wśród geeków takich jak ja staje się coraz rzadsze. Zanim bowiem otworzę czytnik, newsy "przychodzą" do mnie poprzez różnego rodzaju social media i są dni kiedy naprawdę nie zaglądam do RSS-ów.
Inna sprawa, że RSS-y traktuje bardzo "biznesowo" to znaczy nie subskrybuje żadnych źródeł nie związanych z technologiami. Są też serwisy, których z premedytacją nie subskrybuje ponieważ RSS i czytnik bardzo ogranicza w niektórych przypadkach formę przekazu.
Czytaj dalej poniżej
Wracając jednak do pytania, jakie są wasze rekordy w Google Reader? Możecie to sprawdzić klikając na odnośnik "trends" w pierwszej sekcji nazwanej "all items"
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu