Polska

Jak to możliwe, że Chomikuj.pl nie jest jeszcze zamknięte? cz. 2

Grzegorz Ułan

Ci z Was, którzy śledzili moje dotychczasowe wpisy...

283

Mój pierwszy wpis na Antyweb w temacie Chomikuj datowany jest na 21 maja 2012 roku. To tylko w Polsce mogło się zdarzyć - blisko po dwóch latach piszę ponownie i to o tym samym tytule. A to dlatego, że nic się nie zmieniło od tego czasu, a powiem więcej - Chomikuj ma się co raz lepiej. Nowsze filmy,...

Mój pierwszy wpis na Antyweb w temacie Chomikuj datowany jest na 21 maja 2012 roku. To tylko w Polsce mogło się zdarzyć - blisko po dwóch latach piszę ponownie i to o tym samym tytule. A to dlatego, że nic się nie zmieniło od tego czasu, a powiem więcej - Chomikuj ma się co raz lepiej. Nowsze filmy, muzyka, książki i... aplikacja mobilna.

Okazją do powrotu tematu była przesłana nam dziś informacja prasowa o wydaniu nowej wersji, właśnie tej aplikacji mobilnej na Androida.

Na życzenie (blisko 200 tys użytkowników) dodano opcję wgrywania plików, tworzenia folderów oraz nową wyszukiwarkę plików, byśmy mogli bez przegrywania z komputera oglądać najnowsze hity kinowe na urządzeniach mobilnych.

Powyższe zrzuty autorstwa Chomikuj ładnie się prezentują, przedstawiając tę aplikację rzeczywiście jako narzędzie do zarządzania wirtualnym dyskiem internetowym, ale ja mam już swoje zrzuty.

Na początek, podczas zakładania konta, zrzucenie odpowiedzialności na użytkownika i mętne swoje wytłumaczenie, że serwis nie czuje się w kompetencji i uprawnieniach do oceniania czy dany plik jest legalny. A więc zakładamy konto i otwierają nam się podwoje do największego w Polsce internetowego dysku z nielegalnymi treściami. Czy potrzeba jakiś wielkich kompetencji, by ocenić, że najnowsze produkcje kinowe są nielegalne do udostępniania w swojej wyszukiwarce plików?

Ba, nawet można sobie każdą pozycję podejrzeć w 10-minutowej zajawce.

Powiecie, że nie wszystkie treści są nielegalne, że serwis wykorzystywany jest też w zacnych celach. Ok, podobnie jak Dropbox czy inne podobne dyski, ale czy Dropbox udostępnia publicznie dostępną wyszukiwarkę tych plików, co jest bezpośrednią zachętą do dzielenia się też tymi nielegalnymi treściami? To nie możliwość dzielenia się notatkami ze studiów rozsławiła Chomikuj w Polsce, a właśnie powszechna dostępność nielegalnych treści, niedostępnych w innych tego typu serwisach.

Nie chce mi się wierzyć, że nie ma możliwości dodania jakiegoś, nie wiem, skryptu, mechanizmu, który blokowałby wgrywania takich rzeczy, nawet po nazwie pliku. Wystarczy zdefiniować tytuły najpopularniejszych przebojów i ukrócić znacznie takie praktyki. Chomikuj tłumaczy się, że usuwa wszystkie pozycje zgłaszane jako nielegalne, ale to przecież walka z wiatrakami, na ich miejsce pojawiają się dziesiątki innych. Bez działań odgórnych i prewencyjnych, nic w tym temacie się nie zmieni. Mam nadzieję, że twórcy tego serwisu dostrzegą to w końcu i naprawią to jeszcze, póki jest czas i nikt, odgórnie z zewnątrz, nie rozprawił się z tego typu praktykami.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

hot