Telewizja

Jak długie kolejki ustawiłyby się przed pocztą, gdyby Polakom wyłączyć na miesiąc sygnał radiowo-telewizyjny?

Maciej Sikorski
Jak długie kolejki ustawiłyby się przed pocztą, gdyby Polakom wyłączyć na miesiąc sygnał radiowo-telewizyjny?
70

Ciekawy eksperyment zafundowano kilkudziesięciu brytyjskim rodzinom: przez ponad tydzień były one odcięte od treści serwowanych przez BBC (w telewizji, radio i w Sieci). Cel? Sprawdzić, czy publiczna telewizja jest w Wielkiej Brytanii potrzebna, czy ludzie zauważają jej brak, ewentualnie czy tęsknią...

Ciekawy eksperyment zafundowano kilkudziesięciu brytyjskim rodzinom: przez ponad tydzień były one odcięte od treści serwowanych przez BBC (w telewizji, radio i w Sieci). Cel? Sprawdzić, czy publiczna telewizja jest w Wielkiej Brytanii potrzebna, czy ludzie zauważają jej brak, ewentualnie czy tęsknią i gotowi są za nią nadal płacić. Efekt? Zwycięstwo BBC. Zastanawiam się, jak wyglądałoby to w Polsce - może warto sprawdzić, nim abonament stanie się opłatą obowiązkową i egzekwowaną...

W skrócie nakreśliłem już badanie przeprowadzone na Wyspach, czas na rozwinięcie: w teście wzięło udział 70 gospodarstw domowych, 48 z nich narzekało wcześniej na opłaty abonamentowe, które wynoszą w WB około 145 funtów w skali roku. Jedni chcieli płacić mniej, inni najchętniej w ogóle zrezygnowaliby z tego "podatku". Większość kręciła zatem nosem nad abonamentem, ale jednocześnie płaciła - na ten element zwraca się uwagę w naszym kraju, gdy namawia się ludzi do płacenia: inni płacą, na Zachodzie ludzie nie unikają abonamentu, a Polacy zachowują się nie fair (łagodne określenie) i publicznej telewizji nie chcą sponsorować. Jednocześnie oglądają emitowane w niej programy...

Wspomniane kilkadziesiąt gospodarstw na dziewięć dni odłączono od kanałów BBC - wszystkich. Pozostały komercyjne stacje, za które nierzadko trzeba płacić. Jak zmiany ocenili uczestnicy badania? Ze wspomnianych 48 niezadowolonych aż 33, czyli ponad 2/3 zmieniło zdanie - docenili BBC i stwierdzili, że warto płacić. Zwłaszcza, gdy okazało się, że po podzieleniu rocznego abonamentu te kilka dni kosztowałyby ich niecałe 4 funty. Większość stwierdziła, że miesięcznie warto zapłacić około 12 funtów, by mieć dostęp do treści tworzonych przez publiczne media.

Co przeszkadzało im w prywatnych stacjach? Wspomina się o reklamach i niskim poziomie. W Wielkiej Brytanii nie mieszkam, trudno mi ocenić, na ile wiarygodne są te wnioski, ale jestem skłonny uwierzyć, że BBC wypada naprawdę dobrze na tle konkurencji. Takie eksperymenty są potrzebne, by uświadomić ludziom, że za darmo nie da się robić dobrej telewizji, dobrego radia, dobrych serwisów internetowych. A pieniądze nie rosną na drzewach, więc ludzie muszą otwierać portfele. Niezbyt szeroko, jak się okazuje.

Marzy mi się taki eksperyment przeprowadzony w Polsce. Na dużą skalę, w ramach debaty nad finansowaniem mediów publicznych. Pisałem już niejednokrotnie, że zmuszanie wszystkich do płacenia za tę instytucję jest złym, by nie napisać chorym pomysłem. I nie chodzi o to, że ta oplata zrujnuje nasze portfele - około 230 złotych w skali roku (przy uwzględnieniu zniżki za jednorazową roczną wpłatę) nie jest sumą porażającą, wychodzi ponad 60 groszy za dzień, Polaków na to stać. Przynajmniej przeważającą większość. Pytanie dotyczy tego, czy jest za co płacić i czy ludziom będzie tego brakować, jeśli np. TVP zniknie?

Możliwe, że kilkudniowy odwyk od ramówki telewizji publicznej uświadomiłby milionom Polaków, że stacje TVP wiele dla nich znaczą, że bez Polskiego Radia trudno się obejść. Bo jeśli poranek to z Pytaniem na śniadanie, powrót z pracy i obiad w towarzystwie ekipy Teleexpressu, a wieczór z M jak Miłość. I warto za to płacić. Nawet więcej niż wspomniane 230 złotych. Wtedy zastanówmy się, jak rozwiązać sprawę, by płacili ci, którym brakuje tych programów. Gdyby jednak okazało się, że po TVP płacze niewiele osób, a lukę szybko wypełniają inni, to trzeba rozpocząć debatę nie tyle o samym finansowaniu telewizji publicznej, co o jej kształcie, jakości, misji i sensie istnienia.

Wątpię, by sprawy potoczyły się w tym kierunku, osoby stojące za publicznymi mediami w Polsce nie muszą mieć takiej odwagi, jaką wykazali się decydenci BBC. Na ich miejscu też bym jej nie miał...

Foto: TV remote control on the euro banknotes via Shutterstock

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu