Felietony

Ile z Windowsa ma Twój samochód?

Grzegorz Marczak
Ile z Windowsa ma Twój samochód?
32

Autorem poniższego tekstu jest Marcin Kamiński Co Microsoft ma wspólnego z motoryzacją? O wiele więcej, niż mogłoby się wydawać. Spółka z Redmond rynkiem samochodów interesuje się od kilkunastu lat, a ściśle współpracuje z producentami pojazdów od przynajmniej kilku. Kiedy komputery montowane w a...

Autorem poniższego tekstu jest Marcin Kamiński

Co Microsoft ma wspólnego z motoryzacją? O wiele więcej, niż mogłoby się wydawać. Spółka z Redmond rynkiem samochodów interesuje się od kilkunastu lat, a ściśle współpracuje z producentami pojazdów od przynajmniej kilku. Kiedy komputery montowane w autach dorównają możliwościami komputerom domowym? Wszystko wskazuje na to, że już niebawem.

Z roku na rok elektroniki w samochodach przybywa. Jeszcze kilkanaście lat temu wystarczyło jedynie elektroniczne sterowanie wtrysku paliwa oraz systemy ABS i ESP. Dziś montowane w pojazdach komputery mają zapewniać nam coś znacznie więcej, niż bezpieczeństwo. Wedle danych szacunkowych aż 30-40% ceny współczesnego samochodu stanowi zamontowana w nim elektronika. Nic więc dziwnego, że na rynek wart miliardy dolarów rocznie wkraczają potentaci rynku informatycznego, w tym Microsoft na czele. Producent Windows dostarcza swoje rozwiązania takim koncernom jak Fiat, Ford, Hyundai i Toyota.

Logo Windows na kierownicy

Zainteresowanie rynkiem samochodów widać było w firmie z Redmond od dawna. Jeszcze w roku 1996 zaprezentowano serwis internetowy Microsoft Carpoint, zbierający dane o wszystkich modelach pojazdów oferowanych na terenie Stanów Zjednoczonych. W roku 1999 Microsoft porozumiał się z Fordem, dodając do strony internetowej Carpoint opcję konfiguracji oraz zakupu auta.

Swój „romans” z Microsoftem miał także koncern Citroen. Na rynek francuski wypuszczono limitowaną edycję samochodu Citroen Xara Windows CE. Jak wskazuje nazwa, pojazd posiadał zamontowany komputer z systemem operacyjnym Microsoftu, co pozwalało dzwonić czy sterować systemem audio za pomocą głosu. W roku 1999 to był luksus!

Wiele pieniędzy i lat pracy koncern z Redmond włożył w rozwój własnego systemu Windows Automotive. Jest to wersja systemu operacyjnego stworzona specjalnie pod kątem motoryzacji. Dzięki systemowi możliwe jest wydawanie komend głosowych (za rozpoznawanie mowy odpowiedzialne jest oprogramowanie TellMe, porównywane do Siri firmy Apple), wysyłanie głosowo SMS’ów, odtwarzanie multimediów czy korzystanie z nawigacji. Wszystko we współpracy z ekranem dotykowym lub przyciskami na kierownicy samochodu.

Wysiłki i inwestycje włożone w Windows Automotive opłaciły się. Od kiedy Bill Gates zaprezentował osobiście w roku 2007 system na targach motoryzacyjnych w Detroit, Microsoft zaczął sprzedawać swoją technologię producentom
samochodów i dostosowywać ją do ich indywidualnych potrzeb.

W roku 2007 Microsoft nawiązał współpracę z włoskim Fiatem. Firmy wprowadziły do produkcji system Fiat Blue&Me, umożliwiający łączność telefoniczną oraz słuchanie muzyki poprzez sterowanie głosowe. Pierwszym modelem samochodu wyposażonym w to rozwiązanie był Fiat Linea posiadający na kierownicy logo Windowsa. Współpraca okazała się owocna, logo obecne jest do dziś, a wypracowane wspólnie rozwiązanie spodobało się kierowcom. W drugiej połowie grudnia 2011 roku Fiat i Microsoft świętowali sprzedaż dwumilionowego egzemplarza samochodu z zamontowanym systemem Blue&Me. Dzięki ciągłej aktualizacji oprogramowania, w obecnej wersji zapewnia on łączność Bluetooth, wydawanie zaawansowanych komend głosowych, dostęp do portów USB i AUX-IN, odczyt plików MP3 oraz odczytywanie na głos wiadomości SMS z telefonu komórkowego.

Zaprezentowany przez Microsoft system operacyjny postanowił wykorzystać również amerykański Ford. Dzięki temu klienci kupujący pojazdy marki Ford i Lincoln mają dziś do dyspozycji system Ford Sync, opracowany właśnie przez producenta słynnych „okienek”. Dostarcza on system głośnomówiący, połączenie z internetem, czytanie wiadomości tekstowych, informacje dotyczące stanu technicznego samochodu, odtwarzanie multimediów z wygodnym ekranem dotykowym oraz raporty na temat efektywnego wykorzystania paliwa.

Wynikiem dalszej współpracy Microsoftu z Fordem w roku 2010 jest system pomagający użytkownikom hybrydowych samochodów amerykańskiego producenta łatwiej i efektywniej ładować baterie swoich pojazdów. System Microsoft Hohm zintegrowany z całym domem i samochodem marki Ford sprawia, że pojazd samodzielnie poinformuje o konieczności naładowania baterii
i podpowie, że najlepiej zrobić to np. w godzinach nocnych w garażu. Także bez problemu zaplanujemy i uruchomimy ładowanie samochodu za pośrednictwem komputera z dostępem do internetu.

Urządzenie przypominające mały komputer z możliwością aktualizacji oprogramowania Microsoft stworzył także dla koncernu Hyundai, posiadającego zyskującą na popularności w ostatnich latach markę Kia. W cały projekt obie strony zainwestowały blisko 280 mln dolarów.

Samochód w „chmurze”

W roku 2011 Microsoft nawiązał współpracę z japońskim producentem samochodów – firmą Toyota. Celem wspólnych badań jest wprowadzenie do produkcji hybrydowych aut połączonych z „chmurą” Windows Azure. W skrócie umożliwi to samochodom na połączenie z siecią, składowanie oraz przetwarzanie w niej danych.

Dzięki hybrydowym samochodom Toyoty Microsoft planuje zmienić oblicze telematyki. Pozyskiwanie, przetwarzanie oraz dystrybucja danych pozwoli na niespotykaną dotąd integrację z pojazdem. I mowa tutaj o czymś więcej niż sterowanie funkcjami samochodu za pomocą smartphone’a. Na nasze życzenie samochód wskaże objazdy korków, przypomni o najbliższym wydarzeniu z kalendarza, poinformuje o obecności starego znajomego w najbliższym otoczeniu czy zdiagnozuje własną usterkę i zaproponuje wizytę z serwisie. W dalszym etapie z wykorzystaniem GPS’a oraz nawigacji możliwe będzie programowanie tras dla autopilota.

Brzmi abstrakcyjnie? Pierwsze modele samochodów Toyoty połączonych z „chmurą” Microsoftu trafią na rynek ponoć już w przyszłym roku, zaś cała technologia ma zostać uruchomiona na całym świecie trzy lata później. Zaprezentowana już publicznie Toyota Prius na rok 2012 posiada system Toyota EnTune, zapewniający kierowcy dostęp do wyszukiwarki internetowej Bing, radia internetowego iHeartRadio, serwisu muzycznego Pandora czy strony www umożliwiającej zakup biletów do kina – MovieTickerts.com. Wszystko z poziomu wyświetlacza dotykowego na desce rozdzielczej lub smartphone’a. Zapowiadane samochody „w chmurze” mają być rozwinięciem właśnie tej technologii.

Mało? Jest więcej!

Systemy multimedialne dla marek Fiat, Ford, Hyundai i Toyota to nie koniec działalności Microsoftu na rynku motoryzacyjnym. Kojarzona głównie z Windowsem firma dostarczyła technologię ekranów dotykowych dla BMW, które wykorzystało ją w swoich nawigacjach samochodowych (http://youtu.be/gX6u1mTZHPQ). Honda z kolei w fabrycznych systemach nawigacji bazuje na systemie Windows CE. Koncern Renault podjął współpracę z Microsoftem przy promocji swojego samochodu Laguna Coupe, uruchamiając z tej okazji pierwszą stronę internetową w technologii Silverlight 2.0, pozwalającą na niespotykaną dotąd interaktywną prezentację pojazdu w internecie. Z chmury Windows Azure korzystała natomiast koreańska Kia, co miało miejsce przy tworzeniu promocyjnej strony internetowej dla samochodu Kia Sportage.

W 2011 do partnerów Microsoftu dołączył także Volkswagen – właściciel takich marek jak Skoda, Seat, Audi, Bugatti, Lamborgini, Porsche czy Bentley. Niemiecki producent samochodów zakupił licencję na wykorzystanie technologii exFAT do przechowywania dużych plików multimedialnych z muzyką i filmami na dyskach twardych. W momencie uruchomienia usługi za pomocą dowolnego urządzenia mobilnego nawiążemy łączność z serwerem VW i odtworzymy film na ekranie w desce rozdzielczej samochodu.

Kocham motoryzację i nowe technologie, ułatwiające i urozmaicające życie kierowcom. Przekonaliście się, że firmy informatyczne coraz mocniej ingerują w powstawanie współczesnych aut. Czekam więc, aż samochód sam ominie korki, sam się naprawi w serwisie i sam zawiezie mnie do domu, gdy ja nie będę w stanie prowadzić. Z drugiej strony przeistaczanie się samochodu w komputer sprawia, że z motoryzacji umyka to co najpiękniejsze – radość z samego prowadzenia. Obawiam się, że w samochodach przyszłości po uruchomieniu elektrycznego silnika słychać będzie tylko… dźwięk startującego Windows. A Wy jak widzicie motoryzację przyszłości?

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

motoryzacja