Recenzja

Bardzo dobry flagowiec, ale nie bez wad. Wideorecenzja Huawei P20

Albert Lewandowski
Bardzo dobry flagowiec, ale nie bez wad. Wideorecenzja Huawei P20
38

Huawei P20 to uboższy krewniak wersji Pro. Mimo że to nie na nim skupiają się największe akcje promocyjne oraz nie został wyposażony w potrójny aparat, wydaje się być wciąż nadal atrakcyjnym wyborem. W końcu to też na jego podstawie powstał Honor 10. Czy jednak ten high-end jest wart zakupu?

Dane techniczne Huawei P20:

  • 5,8-calowy wyświetlacz IPS o rozdzielczości Full HD+ i proporcjach 19:9 (2244 x 1080 pikseli),
  • Kirin 970 (4 x ARM Cortex A73 2,3 GHz i 4 x ARM Cortex A53 1,8 GHz) z ARM Mali G72MP12,
  • 4 GB RAM,
  • 128 GB pamięci wbudowanej (do dyspozycji ok. 111,5 GB),
  • Android 8.1 Oreo z EMUI 8.1,
  • GPS, Glonass, Beidou,
  • dual SIM,
  • LTE,
  • Bluetooth 4.2,
  • NFC,
  • złącze USB typu C,
  • aparat główny: 12 Mpix, matryca RGB, przysłona f/1.8 + 20 Mpix, matryca monochromatyczna, przysłona f/1.6,
  • kamerka przednia 24 Mpix,
  • bateria 3400 mAh z szybkim ładowaniem,
  • wymiary: 149,1 x 70,8 x 7,65 mm,
  • waga: 165 g.

Cena w momencie publikacji recenzji: 2699 złotych (4/128 GB). Dostępne kolory: czarny, różowy i niebieski.

Kup Huawei P20 w Neonet.pl za 2697 PLN. Darmowa dostawa i raty 0%!

Współczynnik SAR:

  • dla głowy: 0,76 W/kg,
  • dla ciała: 1,26 W/kg.

Huawei P20 - flagowiec w sam raz?

Przede wszystkim telefon należy pochwalić za wysoką jakość wykonania szklano-aluminiowej obudowy. Nie sposób tu nie wspomnieć o ślicznym wyglądzie, szczególnie o mieniących się pleckach w wersjach różowej i granatowej. Szkoda tylko, że tak szybko się palcują. Co więcej, smartfon znakomicie leży w dłoni.

Bardzo dobrze wypada 5,8-calowy ekran IPS o rozdzielczości Full HD+ i proporcjach 19:9. Pod względem oferowanej jakości wyświetlanego obrazu plasuje się w czołówce, aczkolwiek do liderów z OLED-ami jeszcze nieco mu brakuje.

W kwestii wydajności to prawdziwy mocarz. Kirin 970, 4 GB RAM i 128 GB pamięci UFS - to połączenie musi zapewniać wysoką wydajność i błyskawiczne działanie na co dzień. Jedyną rysą na wizerunku okazują się być sporadyczne spowolnienia. Dobrze, że firma już poradziła sobie z wielozadaniowość i w tle może pracować pięć, sześć aplikacji.

Huawei P20 działa pod kontrolą Androida 8.1 Oreo z nakładką EMUI 8.1. Najnowsze wersje zawsze są na plus i cieszy mnie, że producent o to zadbał. Pod względem opcji czy funkcji, mamy do czynienia ze znaną mieszanką, ale już jeżeli chodzi o wygląd, to chińscy projektanci jeszcze poprawili kilka elementów.

Mamy tu perfekcyjnie działający skaner linii papilarnych i możliwość odblokowywania telefonu za pomocą twarzy. Druga opcja działa przeciętnie i wydaje się na razie być jedynie uzupełnieniem dla czytnika. Jeżeli chodzi o zaplecze telekomunikacyjne, to oferuje on absolutnie wszystko, co potrzebne, włącznie z dual SIM i NFC. Szkoda tylko, że jakość rozmów jest przeciętna.

Jakość dźwięku stoi na niezłym poziomie za sprawą dobrze brzmiących głośników stereo. Niestety, nie pojawiło się tu złącze słuchawkowe 3,5 mm, więc trzeba korzystać z przejściówki albo bezprzewodowych rozwiązań. Jakość zdjęć z kolei prezentuje się świetnie - podwójny aparat 12 + 20 Mpix wykonuje znakomitą pracę, choć warto wyłączyć sztuczną inteligencję, aby nie poprawiała sztucznie fotografii. Po prostu ustawia zbyt wysokie nasycenie zdjęć. W kwestii selfie i filmów Huawei P20 radzi sobie adekwatnie do ceny.

Moim zdaniem ten telefon to bardzo dobry wybór, choć bateria 3400 mAh pozwala na jedynie wytrzymanie z dala od ładowarki od rana do wieczora. Przynajmniej można ją szybko naładować w 85 minut. Poza tym to porządna propozycja z najwyższej półki, której nawet nie doskwiera dużo wad, aczkolwiek przeciętna jakość rozmów nie przystoi tak drogiej konstrukcji.

Wideorecenzja Huawei P20

Już w poniedziałek o 8:30 pojawi się na stronie pełna tekstowa recenzja Huawei P20.

W razie jakichkolwiek pytań, pozostaję do Waszej dyspozycji w komentarzach.

Kup Huawei P20 w Neonet.pl za 2697 PLN. Darmowa dostawa i raty 0%!

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu