Przeglądarki internetowe

Oto kolejny powód, by przesiąść się na Firefoksa i nigdy nie wrócić do Chrome

Jakub Szczęsny
Oto kolejny powód, by przesiąść się na Firefoksa i nigdy nie wrócić do Chrome
77

Do kwestii przenosin na inną przeglądarkę niż Chrome zawsze podchodziłem z ogromnym dystansem. Miałem kilka takich epizodów i... po pewnym czasie żałowałem. Przeszedłem już przez Edge, Operę, a w przypadku Firefoksa Quantum nie dość, że się nie zawiodłem, to jeszcze ani myślę o przesiadce na Chrome.

Natomiast Mozilla, wraz z wersją 58 Firefoksa dostarcza mi kolejnych powodów, by nie oglądać się za siebie i nie tęsknić za ociężałym, pamięciożernym Chrome'em. Najnowsza aktualizacja wprowadza poważne usprawnienia względem wydajności przeglądarki - od teraz znacznie lepiej będzie wykorzystywać możliwości nowoczesnych procesorów wielordzeniowych oraz bazować na wielowątkowości podnoszącej wydajność silnika przeglądarki oraz zmniejszającej czasy ładowania stron internetowych.

Najwięcej magii dzieje się jednak w trakcie korzystania z ochrony przed śledzeniem (Tracking Protection). Z tej opcji skorzystacie również poza kartami trybu prywatnego, a ponadto - oferują one jeszcze szybsze ładowanie się stron

Firefox Quantum (wersja 58) wprowadza również ochronę przed śledzeniem poza trybem prywatnym, w którym żadne informacje o sesjach nie są zapisywane. Mozilla wykorzystuje bazę Disconnect.me do wykrywania skryptów śledzących zaszytych w witrynach internetowych i blokuje je, gdy tylko je znajdzie. Testy Firefoksa Quantum z ochroną przed śledzeniem wykazały, że podczas gdy podczas gdy Chrome ładuje strony średnio w 7,7 sekund, tak produkt Mozilli jest w stanie zrobić to już w... zawrotne 3,2 sekundy. To naprawdę świetny wynik.

Firefox Quantum będzie jeszcze szybszy, poczekajcie aż Mozilla wprowadzi renderowanie za pomocą WebRendera

Mozilla ma ciekawe plany na przyszłość - dotychczas wykorzystywany stos służący do renderowania stron zostanie zastąpiony przez WebRender. Już teraz jego wyniki są obiecujące - dzięki niemu szybkość ładowania stron, rysowania nawet skomplikowanych elementów graficznych ma być jeszcze większa. To oznacza, że już wkrótce Firefox Quantum nie tylko będzie bił na głowę najpopularniejszą obecnie przeglądarkę Chrome, ale i powiększy dzielący je dystans. W ostatnim czasie obserwowaliśmy niekoniecznie przyjemną stagnację na rynku przeglądarek - Mozilla zaś udowodniła, że w dalszym ciągu jest w stanie dostarczać nie tylko ciekawe, ale i użyteczne produkty. Chrome może czuć się więc zagrożony rosnącym w siłę konkurentem.

I właśnie dlatego nie chcę powrotu do Chrome - przeglądarka Mozilli odpowiada na wszystkie moje potrzeby


Pracuję w ogromnej ilości kart na dwóch ekranach.
Dla mnie szybko działająca i zgodna ze wszystkimi standardami przeglądarka to podstawa. W porównaniu do Google Chrome, Firefox Quantum nie tylko na Windows, ale również na Linuksie to kawał błyskawicznie działającego oprogramowania. Nie zdziwię się, jeżeli właśnie teraz w Google trwają prace nad dozbrojeniem Chrome'a w taki sposób, by przynajmniej dogonić konkurencję pod względem wydajności. Niemniej, w tej kwestii jest naprawdę sporo do zrobienia po stronie Mountain View i może to być naprawdę trudne.

Mozilla natomiast mocno skupia się na WebRenderze, który może sporo zmienić w układzie sił na rynku. Sporym problemem jest jednak to, że owe rozwiązanie musi dobrze działać na różnych konfiguracjach (GPU) oraz sterownikach, a zatem przed Mozillą jest jeszcze sporo pracy.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu