Facebook

Tak wygląda pierwsza faktyczna próba Facebooka w budowaniu telewizji

Konrad Kozłowski
Tak wygląda pierwsza faktyczna próba Facebooka w budowaniu telewizji
3

Mnóstwo zapowiedzi - tych mniej i bardziej oficjalnych - oraz niewielkie kroki przybliżające Facebooka do dominacji na każdym ekranie. Tak wyglądało to do tej pory, lecz nadszedł czas na coś odważniejszego.

Dedykowana programom wideo sekcja Watch w aplikacjach Facebooka trafi już niedługo do wąskiej grupy użytkowników. Czego można się po niej spodziewać? Na pewno nie głośny i spektakularnych produkcji niedostępnych nigdzie indziej. Choć oryginalne programy mają stanowić trzon oferty wideo Facebooka, to jednak trudno w tym momencie mówić o budowaniu silnej ramówki z prawdziwego zdarzenia.

Koniec z przypadkowymi wideo. Nadchodzi "ramówka"

Pamiętacie, gdy jakiś czas temu w aplikacjach mobilnych Facebooka pojawiła się nowa sekcja poświęcona klipom wideo? Na moich urządzeniach (Android, iOS) nie ma już po niej śladu, co mogło wynikać z nikłego zainteresowania takimi treściami z mojej strony. Zajrzałem do niej tylko raz i nigdy nie wróciłem. Zamiast tego, pojawiła się u mnie kilkanaście dni temu zakładka będąca skrótem do schowka z zapisanymi na później postami. Co użytkownik, to inny Facebook.

U tych osób, które wciąż posiadają na pasku nawigacyjnym ikonkę wideo, sekcja Watch pojawi się właśnie zamiast dotychczasowego strumienia wideo. U pozostałych zakładka ta wskoczy, jako zupełna nowość - nie wiadomo jednak dokładnie kiedy. Mimo, że Facebook wyraźnie zaznaczył, iż nowość będzie ograniczona tylko do użytkowników w USA, to doświadczenie podpowiada mi, że wcale tak być nie musi. Czasami wystarczy zmieniony na angielski język systemu na telefonie, by trafić do grona testerów. Na chwilę obecną jednak, ani ja, ani nikt z moich znajomych nie miał tyle szczęścia.

Aktualna oferta nie zachwyca. Miliony dolarów jednak zrobią swoje

Czy jest do czego się spieszyć? Przeglądając opis aktualnie nadawanych programów mogę jasno i pewnie odpowiedzieć, że nie. Nas Daily, to produkcja skierowana do fanów Nasa, Gabby Bernstein to interaktywny program z mówcą motywacyjnym w roli głównej, a Kitchen Little skupia się na najmłodszych gotujacych pod okiem szefów kuchni. Najciekawiej z całego zestawienia zapowiadają się... transmisje na żywo z jednego wybranego meczu MLS (Major League Baseball) w tygodniu.

Motywacja Facebooka jest bardzo łatwa do odczytania. Po pierwsze, zaangażowanie użytkowników w przypadku treści wideo stale rośnie. Dysponując tak liczną społecznością (ponad 2 mld ludzi), trudno odmówić sobie podjęcia próby zachęcenia ich do spędzania jeszcze większej ilości czasu w serwisie. Po drugie, Facebook musi odnaleźć nowe sposoby na zarobek. Po tym, jak projekt platformy dla wydawców (Instant Articles) nie spotkał się z oczekiwanym zainteresowaniem, firma Marka Zuckerberga skierowała się ku przestrzeni, w której zamieszczanie reklam będzie nieco łatwiejsze. Na początku Facebook zainwestuje niemałe pieniądze w oryginalne treści wideo, by po pewnym czasie odciąć finansowanie i zacząć inkasować 45% z przychodów generowanych przez reklamy.

Facebook Watch będzie dostępny w aplikacjach na smartfonach, tabletach i telewizorach oraz w przeglądarce na komputerach.

Oglądam "telewizję" na Facebooku. Ze znajomymi

Facebook planuje zbudować społecznościową platformę do oglądania wideo. Każdy program będzie posiadać miejsce na komentarze dla widzów, a wybrane programy będą połączone z grupami z miejscem na szerszą dyskusję. Odkrywanie nowych materiałów będzie opierało się na aktywności naszych znajomych, co jednocześnie uznam za całkiem niezły, ale i ryzykowny pomysł. Odmienny od naszego gust niektórych osób może wpłynąć na wygenerowanie mało interesujących rekomendacji, co zniechęci nas do oglądania. Oryginalnych programów jest obecnie zaledwie "tuzin", ale gdy usługa stanie się globalna, ich liczba ma sięgnąć "setek" - zapowiada Daniel Danker z Facebooka.

 

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu