Elon Musk nie założył Tesli

Elon Musk to jedna z najczęściej przywoływanych przez media postaci z działki biznesowej. Nazwisko pojawia się w różnych branżach, a jednocześnie w artykułach, audycjach, programach telewizyjnych od kilku lat. I ciągle zyskuje na popularności. Podsumowując ostatnie kwartały sam napisałem, że to człowiek roku. Dla jednych wizjoner, dla drugich szarlatan, lecz w obu przypadkach barwna persona. A przy tym zapracowana - prowadzi kilka interesów, część z nich od samego początku. Jednak to nie on założył firmę Tesla Motors.

Niedawno pisałem o polskich studentach, którzy biorą udział w konkursie dotyczącym Hyperloop. W filmie prezentującym zespół, jeden z jego członków mówi o Musku, że to założyciel Tesla Motors. Czytelnik zauważył w komentarzu, że to błąd i... ma rację. Wspomniany student nie jest jednak jedyną osobą, która ów błąd popełnia. Kilka dni temu zrobił to jeden z polskich portali, Czytelnicy mogli się dowiedzieć, że to Musk stworzył tego producenta samochodów. Zresztą, wystarczy skorzystać z polskiej wersji Wikipedii:

Tesla Motors – amerykańskie przedsiębiorstwo motoryzacyjne produkujące osobowe sportowe samochody elektryczne założone w 2003 roku przez Elona Muska, Martina Eberharda, Marca Tarpenninga, JB Straubel oraz Iana Wrighta.[źródło]

Przyznam, że sam popełniałem ten błąd. Ba, możliwe, że nadal to robię, chociaż staram się unikać stwierdzań w stylu "założyciel Tesli", gdy mówię/piszę o Musku. Ten tekst tworzę chyba w ramach terapii - może utrwalę sobie w pamięci przekaz.

Producent elektrycznych samochodów faktycznie powstał w roku 2003, latem powołali go do życia Martin Eberhard oraz Marc Tarpenning. Ten pierwszy został CEO firmy, o Musku pewnie nie było wówczas mowy. Młody przedsiębiorca pojawia się w historii przedsiębiorstwa (przynajmniej oficjalnie) w roku 2004. Korporacja eBay kupiła już serwis PayPal, w którym był on największym udziałowcem, ale wbrew pozorom nie przyniosło mu to miliardów dolarów - na konto wpłynęło około 165 mln dolarów. Część pieniędzy zdołał już zainwestować - założył firmę SpaceX, o której ostatnio było naprawdę głośno. Wróćmy jednak do Tesli.

Jest rok 2004, Musk inwestuje w Teslę. To kilka milionów dolarów, suma nie jest porażająca - przynajmniej z dzisiejszej perspektywy. Wystarcza jednak, by biznes się rozkręcał. Musk zostaje prezesem startupu, który chce tworzyć elektryczne samochody. W kolejnych latach młody milioner pakuje w firmę więcej pieniędzy, pojawiają się też inni inwestorzy. W roku 2008, gdy szefem biznesu jest Ze'ev Drori, Tesla rozpoczyna produkcję pojazdu o nazwie Roadster. To rok, w którym w firmie dzieje się naprawdę sporo - w ostatnim kwartale Musk zostaje CEO startupu ulokowanego w Kalifornii.

Czytaj dalej poniżej

Antyweb rozmawia ze Stigiem (tak, tym z Top Gear)! Grzegorz Marczak

Wyścigi samojeżdżących pojazdów w 2016 od organizatorów Formuły E Konrad Kozłowski

Potem rozwój firmy nabiera rozpędu: pojawiają się wielcy partnerzy, pożyczka z państwowej kasy, dochodzi do IPO. Musk nadal inwestuje w przedsiębiorstwo, dzięki czemu staje się w nim bardzo poważnym (i potężnym) udziałowcem. W błędzie są ci, którzy myślą, że jako CEO Musk nie pobierał wówczas wynagrodzenia - zarabiał olbrzymie (!) pieniądze i relatywnie niedawno z tego zrezygnował, obniżył wynagrodzenie do jednego dolara. Warto dodać, że jeszcze przed objęciem funkcji CEO przez Muska z firmą rozstał się jej założyciel Martin Eberhard. Obecnego szefa można zatem uznać nie tyle za ojca, co za ojczyma Tesla Motors. Zapewnił przedsiębiorstwu sukces, ale go nie założył.

Czy to wiele zmienia? Jestem skłony stwierdzić, że bez Muska, jego pomysłów i przede wszystkim pieniędzy, Tesla zakończyłaby swój żywot jeszcze w poprzedniej dekadzie - momentów kryzysu nie brakowało. Większość z nas pewnie nie usłyszałaby o tym startupie. Jednocześnie trudno stwierdzić, czy Musk zająłby się tą działką, gdyby nie powstała owa firma? Tu można już tylko gdybać...