Felietony

DVD pod niektórymi względami przebija streaming i Blu-Ray'a

Konrad Kozłowski
DVD pod niektórymi względami przebija streaming i Blu-Ray'a
2

Znacie kogoś z kolekcją filmów na DVD, a może Wam też zdarza się powiększać zbiór tytułów na półce w domu? Ceny filmów na DVD są dziś śmiesznie niskie, ale czy warto inwestować w nośnik, który jest z nami od ponad 20 lat?!

Pierwsze filmy na DVD pojawiły się w Polsce niedługo po globalnej premierze w 1995 roku. Rozdzielczość materiału wideo wydaje się dziś śmiesznie niska: 768 x 576 pikseli (PAL), skoro nawet amatorskie programy na YouTube oglądamy w 4K, a najczęściej 1080p, czyli 1920 x 1080 pikseli. Jest jednak coś, czego część, jeśli nie większość serwisów streamingowych nie oferuje, a dla DVD jest normą. Mowa naturalnie o dźwięku przestrzennym, którego jestem ogromnym zwolennikiem, a którego wciąż nie doświadcza wiele osób ze względu na brak odpowiedniego sprzętu.

DVD wciąż przeważa

Przechadzając się dziś pomiędzy regałami w dziale z filmami trudno nie zauważyć przewagi liczebnej filmów na DVD. Taki stan wynika z wielu rzeczy i rynkowi przyjrzę się w odrębnym materiale. Tym razem chciałbym się pochylić nad dwoma tytułami, które trafiły do mnie niedawno z okazji premiery na naszym rynku. Chodzi o filmy Logan oraz Ukryte działania. Pierwszy z nich miałem okazję zobaczyć w kinie, drugiego niestety nie zdołałem. Z przyjemnością więc zasiadłem do powtórki Logana oraz premierowego seansu Ukrytych działań. Był to pierwszy raz od kilku, jeśli nie kilkunastu ładnych miesięcy, kiedy oglądałem film z DVD. Prym wiodą u mnie serwisy streamingowe pokroju Netflixa, ShowMaxa i HBO Go, a także płyty Blu-Ray przebijające usługi VOD pod względem jakości obrazu i dźwięku. Przywykłem do takich materiałów, dlatego po DVD spodziewałem się najgorszego.

Kiedy DVD > streaming

Rozciągniety obraz o rozdzielczości 768 na 576 pikseli na 49-calowym smart TV 4K Samsunga nie wypadł najlepiej, ale z pewnego dystansu stał się znośny. Przypominiało mi to oglądanie telewizji (cyfrowej), gdzie sporo emitowanych produkcji - pomimo dopisku "HD" przy znaczku stacji - jest w jakości SD. Z tą różnicą, że do mojej dyspozycji są obydwie ścieżki dźwiękowa: polska i oryginalna oraz napisy w obydwu językach - komplet, którego nie uświadczymy nawet w niektórych serwisach VOD. O różnicy w jakości dźwięku też chyba nie muszę wspominać, choć to jest istotne dla osób z kinem domowym.

Kiedy DVD>Blu-Ray

Jest jednak coś, czego nie zaoferuje nam kupiony na Blu-Ray film*, a w przypadku DVD jest dość popularne. Na myśli mam naturalnie opakowania z książeczką, co dotyczy obydwu opisywanych przeze mnie filmów. Już dawno nie wszedłem w posiadanie nowości na DVD (gdyż taka płyta nie do końca sprosta moim wygórowanym oczekiwaniom odnośnie jakości materiału), dlatego nie miałem do czynienia z najnowszymi wydaniami filmów na DVD w formie książeczki. Takie egzemplarze oczywiście znajdą się w mojej biblioteczce, ale są to edycje sprzed kilku lat. Byłem naprawdę pozytywnie zaskoczony tym, co dystrybutor Logana i Ukrytych Działań na DVD ma do zaoferowania klientowi - około 20 stron pełnych zdjęć i tekstu o danej produkcji pozwala poznać wiele zakulisowych informacji, lepiej poznać bohaterów i aktorów, a także dowiedzieć się co nieco o wydarzeniach z innych tytułów powiązanych z danym filmem.

Nie wszyscy potrzebują takich dodatków i nie wszyscy będą usatysfakcjonowani jakością obrazu oferowaną przez DVD, ale pokaźne zasoby filmów na tym nośniku tylko potwierdzają ich liczną sprzedaż. Pisząc we wstępie o śmiesznie niskich cenach filmów miałem na myśli przede wszystkim przecenione z różnych względów (głównie przez starość) wydania, które można zakupić za nawet 9 złotych. Nowości wyceniane są na około 35-50 złotych, co jest już kwotą, której wydanie musimy odpowiednio uzasadnić. Wyożyczalnie filmów (Chili cinema czy iTunes) oferują te same produkcje za kilkanaście złotych w modelu wypożyczenia, ale w 1080p. Po 24 lub 48 godzinach zostaniemy jednak z niczym.

*jednym z wyjątków od tej reguły jest wydanie specjalne Interstellar na Blu-Ray, które ukazało się właśnie w formie bookletu

 

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu