Felietony

Dlaczego Android jest powolny? Bo tak go stworzono - twierdzi były stażysta firmy

Michał Majchrzycki
Dlaczego Android jest powolny? Bo tak go stworzono - twierdzi były stażysta firmy
49

Może i Google+ nie jest tak popularny jak Facebook, ale przynajmniej oferuje ciekawe dyskusje. Na przykład krytykę Androida, którą zamieścił były stażysta Google’a. Andrew Munn, bo to o niego chodzi, wyjaśnia, dlaczego jego zdaniem mobilny system firmy z Mountain View jest zbyt powolny w porównaniu...

Może i Google+ nie jest tak popularny jak Facebook, ale przynajmniej oferuje ciekawe dyskusje. Na przykład krytykę Androida, którą zamieścił były stażysta Google’a. Andrew Munn, bo to o niego chodzi, wyjaśnia, dlaczego jego zdaniem mobilny system firmy z Mountain View jest zbyt powolny w porównaniu z konkurencją. No właśnie - dlaczego?

Munn zaczynał jako stażysta w Google pod kierownictwem Romaina Guya, człowieka odpowiedzialnego za akcelerację sprzętową w Honeycombie. Następnie przeniósł się do zespołu Windows Phone Microsoftu. Na podstawie swoich obserwacji w obu firmach Munn doszedł do zdania, że Android znacznie gorzej radzi sobie z reakcją na komendy użytkownika w porównaniu z iOS, Windows Phone czy BlackBerry.

Punkt pierwszy to kwestia renderowania interfejsu w Androidzie. W systemie Google’a odbywa się to w tradycyjny, znany z komputerów PC sposób. Z kolei w iOS wszystkie renderowania interfejsu odbywają się w specjalnym wątku, który posiada najwyższy priorytet. W efekcie więc interfejs jest w Androidzie renderowany z niższym priorytetem, aniżeli w systemie Apple’a. Obniża to prędkość i płynność we wczytywaniu danych. Kolejna sprawa to renderowanie wątków, dzięki którym możliwości procesora karty graficznej mogą być lepiej wykorzystane. W Androidzie nie ma takiej funkcji, czego zdaniem Munna nie potrafi rozwiązać do końca nawet akceleracja sprzętowa.

Munn krytykuje również Tegrę 2 wykorzystywaną w urządzeniach z Androidem. Jego zdaniem cierpi ona na niską przepustowość pamięci, a producenci sprzętu zrobiliby znacznie lepiej, skupiając się na innych rozwiązaniach. Oberwało się też wirtualnej maszynie Dalvik, o którą notabene Google toczy spór z Oracle przed sądem. Zdaniem byłego stażysty, nie jest ona tak dojrzała jak wersje desktopowe maszyn Java.



Efekty? Zdaniem Munna Android nie jest tak „magiczny” jak rozwiązania konkurencji. Brakuje mu dbałości o szczegóły i przyjemności z korzystania, którą oferuje iOS czy Windows Phone. Oczywiście, to subiektywne spojrzenie, z którym nie trzeba wcale się zgadzać. Dianne Hackborn, która wywołała dyskusję, twierdzi na przykład, że większość problemów z Androidem została wyeliminowana w wersji Honeycomb - głównie dzięki zaawansowanej akceleracji sprzętowej.

Munn jednak krytykuje Androida bardziej za samo podejście do obsługi ekranu dotykowego i renderowanie, niż zwykłe niedociągnięcia. Jego zdaniem problem tkwi w tym, że system Google’a początkowo powstawał dla smartfonów z fizyczną klawiaturą - dopiero później przerzucono się na ekran dotykowy. Ma to swoje konsekwencje do dziś i powoduje, że Androidowi mimo licznych zalet dużo brakuje do konkurencyjnych rozwiązań.

Na ile jest w tym racji, każdy musi sobie sam odpowiedzieć. Ja nie mam problemów ze swoim Andkiem. Co prawda nie przepadam specjalnie za sposobem aktualizowania systemu, to jednak nie powiedziałbym, że korzystanie z Androida różni się szczególnie od doświadczenia z iOS czy Windows Phone. A jakie jest Wasze zdanie?

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu