Edukacja

Dash i Dot to nowa zabawka ucząca programowania i logicznego myślenia

Grzegorz Marczak
Dash i Dot to nowa zabawka ucząca programowania i logicznego myślenia
7

Z zabawkami dla 8 latków jest zawsze problem. W tym wieku dzieci nie chcą bawić się już klasycznymi zabawkami szczególnie, że w zasięgu ręki są komputery, konsole i wszelkiego rodzaju gry mobilne. 
 Znalezienie zabawki, która zaciekawi i jednocześnie uczy jest więc bardzo trudne. I tutaj z pomoc...

Z zabawkami dla 8 latków jest zawsze problem. W tym wieku dzieci nie chcą bawić się już klasycznymi zabawkami szczególnie, że w zasięgu ręki są komputery, konsole i wszelkiego rodzaju gry mobilne.


Znalezienie zabawki, która zaciekawi i jednocześnie uczy jest więc bardzo trudne. I tutaj z pomocą może przyjść zabawa w programowanie przy użyciu przeuroczej pary robotów Dash i Dot. Zestaw nie należy do tanich, ale po kilku dniach zabawy mogę wam śmiało go zarekomendować.

Dash i Dot to dobrze wykonane, sympatyczne roboty, które dają nieograniczone możliwości zabawy dzięki darmowym aplikacjom i dołączonym akcesoriom. Najważniejsze jednak, że dzieci bawiąc się nimi jednocześnie uczą się bardzo ważnych rzeczy  - programowania, algorytmów, logicznego myślenia. A wszystko to w najlepszy z możliwych sposobów – poprzez zabawę; ale po kolei…

W zestawie Dash pełni rolę w pełni interaktywnego robocika potrafiącego mówić, reagować na otoczenie, zmieniającego światła, słuchającego itp. Dot to mózg, który również wiele potrafi, ale jest bardziej stateczny w swoich zachowaniach.

Cała zabawa zaczyna się w momencie kiedy obudzimy Dasha, z zainteresowaniem zaczyna się rozglądać, wita nas kilkoma formułkami i generalnie zachowuje się jak żywa zabawka. Z wyglądu wprawdzie przypomina trzy połączone ze sobą kule do bilarda ale gwarantuję, że nie przeszkadza mu to w bardzo żwawym i szybkim poruszaniu się. Dot po włączeniu zachowuje się jak dziecko, chce się przytulać itp.

Obie zabawki pokazują tak naprawdę swój potencjał po zainstalowaniu aplikacji mobilnych na naszych telefonach lub tabletach. Zestaw współpracuje z urządzeniami działającymi z Androidem lub iOSem. Polecam skorzystać  przy zabawie z Dash i Dot z tabletu, choć oczywiście na dużym smartfonie też nie będzie problemu.

Zabawki do naszych urządzeń podłączamy przez bluetooth, parowanie jest zrobione w taki sposób, że nawet dziecko sobie z tym poradzi. Przytrzymujemy po prostu ikonkę naszego robocika i czekamy aż nastąpi pełne połączenie. Przed przystąpieniem do zabawy z zestawem, należy pamiętać o pełnym naładowaniu robotów oraz o przeprowadzeniu aktualizacji, która może zająć trochę czasu (w naszym przypadku ok. 20 minut na robota). Jeśli więc planujecie taki prezent dla swojego dziecka, przeprowadźcie tę operację wcześniej, aby nie było potem rozczarowania, że nie można bawić się od razu.

Twórcy Dash i Dot  sprytnie rozwiązali też kwestie wiekowe jeśli chodzi o zabawę robotami.  Roboty przygotowane są w ten sposób, że spokojnie może się nimi bawić nawet 5 letnie dziecko. Mamy proste gry, zabawy i proste programowanie. Możemy również zagłębić się nieco bardziej w tajniki kodowania i wtedy zabawa przeznaczona jest już dla dzieci w wieku 8+ (robienie pętli, powtarzanie zadań, planowanie ruchów itp).

W sklepie z aplikacjami do zabawy z Dash i Dot mamy aż 5 aplikacji.  Go oraz Path to aplikacje dla młodszych dzieci, dzięki którym mogą one spokojnie bawić się robotami, zmieniać kolory, tworzyć trasy po których poruszać się będzie Dash itp. Już na tym etapie mamy elementy nauki programowania. Możemy na wyznaczonej trasie dodawać węzły, dzięki którym nasza zabawka zyskuje nowe umiejętności.  Roboty mogą też reagować na przedmioty w ich otoczeniu czy na ich trasie, możemy więc odpowiednio zaprogramować takie wydarzenia.

Ja z swoim synkiem skupiłem się na aplikacjach i zabawach dla starszych, czyli na zestawie programów Wonder i Blockly. Ten pierwszy pozwala nam na naukę programowania w bardziej “obrazkowy sposób”. Dodając kolejne elementy i łącząc je w całość budujemy program, który jest wykonywany przez robota. Przy okazji mamy sporo wyzwań i zadań w samej aplikacji dzięki temu, poznajemy jak programować po czym sprawdzamy się w akcji.

Ostatnią aplikacją jest Xylo, daje ona nam możliwość obsługi cymbałek, na których może grać nasz robot. Cymbałki te są dodatkowym akcesorium, które możemy dokupić do naszych robocików.

Niestety aplikacje są dostępne jedynie w języku angielskim. Wydaje się to być problemem, choć może warto od małego pracować z dziećmi nad znajomością języków obcych. Zaczynając właśnie od prostych poleceń podczas uczenia się programowania robotów. I taki właśnie był zamysł producenta, który poza zabawą i nauką programowania, chce też promować naukę języka angielskiego. Szczególnie ważnego w programowaniu i obcowaniu z technologią.



Wspomniałem wcześniej do czego jest aplikacja Wonder, tak naprawdę jednak prawdziwe wyzwanie mamy w programie Blockly, w którym budujemy swój program od podstaw (oczywiście wcześniej mamy samouczek).  Nauka, zresztą jak i obsługa programu, jest przygotowana tak aby 8 latek nie miał z nią problemu i faktycznie nie ma. Oczywiście złożoność programów jakie będziemy budować to jedno, ale ważne jest samo zrozumienie co się dzieje w poszczególnych krokach i tutaj aplikacja naprawdę daje radę. Jeśli mam krok, w którym robot porusza się do przodu to określamy na przykład długość ruchu, możemy zdefiniować, w którą stronę nasz robot patrzy podczas poruszania się, jakim kolorem świecą się jego lampki, czy jakie wydaje dźwięki. Możemy oprogramować zachowanie robota podczas napotkania przeszkody lub w momencie kiedy ma zainstalowane akcesoria.

Nasze programy, których stworzenie czasem zajmie nam dobre kilkadziesiąt minut możemy też zapisać jako projekty i potem wracać do nich i je modyfikować.

Możliwości, jakie daje nam zabawa aplikacjami, jest ogrom. Ważne natomiast, że producent zabawki pomyślał o rozróżnieniu  jeśli chodzi o wiek oraz o tym, że w każdej aplikacji jest odpowiednie wprowadzenie do tego co można robić i jak się nią posługiwać.

Jak dzieci reagują na Dash i Dot ? Na swoim przykładzie mogę powiedzieć, że zabawa podzielona jest na dwa etapy.  W pierwszym jest zachwyt nad nowym gadżetem i wypróbowywanie wszystkich możliwych opcji. Jest ich tak dużo, że początkowo dziecko nie do końca wie na czym się skupić i co jest najciekawsze. W tym momencie potrzebne jest wsparcie rodzica, który pokaże i pokieruje trochę zabawą, inaczej zapał do nauki programowania może szybko minąć i skończy się jedynie na zdalnym sterowaniu małym robocikiem.

Kiedy jednak będziemy bawić się razem i wymyślać nowe wyzwania to myślę, że pobudzimy w dziecku chęć dalszej zabawy i poznawania nowych możliwości zestawu.

Producent  aby podtrzymać zainteresowanie dziecka zapewnia nam zestaw dodatkowych akcesoriów, wśród których znajdziemy na przykład konektor do klocków lego, montowaną  do Dasha katapultę, którą można zaprogramować, dodatkowo trzymaki, uchwyty czy wspomniane wcześniej cymbałki itp. Naprawdę jest w czym wybierać i co kupować.

Dodatkiem, na który zwróciłem szczególną uwagę jest właśnie możliwość łączenia robotów z naszymi klockami lego. Daje nam to zupełnie nowe możliwości, bo nasze roboty w połączeniu z klockami mogą być bazą do bardzo ciekawych konstrukcji.

Dash i Dot  jest już dostępny do kupienia w Polsce. Niestety zabawka trochę kosztuje. Za samego Dasha zapłacimy 799 PLN, za zestaw z Dotem 999 PLN. Za 1299 PLN dostaniemy natomiast pełny zestaw z dwoma robotami czyli Dash i Dot, cymbałkami oraz wszystkimi akcesoriami.

Nie są to więc zabawki na każdą kieszeń. Jeśli jednak was na nie stać i chcecie dziecku kupić coś więcej niż nowy gadżet, to polecam rozważyć ten zakup.

Z przeprowadzonego przez instytut ARC Rynek i Opinia badania wynika, że dla zdecydowanej większości rodziców najważniejsze przy kupnie zabawek jest aby zabawka wspierała rozwój dziecka i trudno się z tym nie zgodzić.

Skoro mamy zainwestować dość konkretną kwotę w zabawkę to idealnie będzie, jeśli poza czysto rozrywkowymi aspektami będzie dawać ona coś więcej. Jeśli połączymy dobrą zabawę z nauką logicznego myślenia i wstępem do programowania to myślę, że żaden rodzic nie będzie żałował takiej inwestycji.

W dzisiejszych czasach, chcąc nie chcąc, dzieci dużo wcześniej potrzebują przygotowania na spotkanie z otaczającą je rzeczywistością i technologią. Szkoła nie zawsze jest w stanie podołać takiemu zadaniu, dlatego bardzo ważne jest aby zapewnić im dodatkowe możliwości rozwoju pobudzając ich zainteresowania.

--

Tekst powstał przy współpracy z firmą Wonder Polska.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu