Felietony

Czy kamery IP to sprzęt dla Kowalskiego? Testowaliśmy kamerę IP Dlink DCS-942L

Jan Rybczyński
Czy kamery IP to sprzęt dla Kowalskiego? Testowaliśmy kamerę IP Dlink DCS-942L
40

Na początku słowo wyjaśnienia. Poniższy tekst jest recenzją komercyjną, piszę o tym aby wszystko było jasne i do końca dla wszystkich przejrzyste. Komercyjna recenzja oznacza, że ktoś zlecił nam recenzję sprzętu i za nią płaci. Firma zlecająca recenzję czy też producent nie mieli jednak wglądu ani w...

Na początku słowo wyjaśnienia. Poniższy tekst jest recenzją komercyjną, piszę o tym aby wszystko było jasne i do końca dla wszystkich przejrzyste. Komercyjna recenzja oznacza, że ktoś zlecił nam recenzję sprzętu i za nią płaci. Firma zlecająca recenzję czy też producent nie mieli jednak wglądu ani wpływu na treść artykułu czy naszej opinii.

Od dawna chodził mi po głowie pomysł wykorzystania kamery IP do różnych celów. Zaglądania do mieszkania w trakcie nieobecności, kontrolowanie małego dziecka w innym pokoju, monitoringu działki. Zawsze też zastanawiałem się co robią moje koty, kiedy nie ma mnie w domu. Kiedy właśnie wybierałem się na urlop, firma D-Link zaproponowała aby Antyweb przetestował jej najnowszy produkt - kamerę IP DCS-942L. To świetnie się składa pomyślałem i chętnie zgodziłem się na test urządzenia. Właśnie mija drugi tydzień testów i chciałem podzielić się z czytelnikami jak najnowszy produkt D-Link wygląda w praktyce.

Kilka słów o specyfikacji D-Link DCS-942L. Kamera może łączyć się z siecią zarówno za pomocą kabla Ethernet jak i bezprzewodowo w standardzie 802.11g/n w sieci korzystającej z zabezpieczeń WEP/WPA/WPA2. Filmy i zdjęcia wykonuje w rozdzielczości 640 x 480, w przypadku filmów 30 klatek na sekundę. Filmy zapisywane są w formatach H.264, MPEG-4 oraz MJPEG na karcie microSD. W zestawie znajdowała się karta pamięci o pojemności 16 GB. Dzięki diodom emitującym światło podczerwone i umożliwiające filmowanie w całkowitej ciemności. W takim wypadku widoczność sięga 5 metrów. Kamera posiada również wbudowany mikrofon, umożliwiający nagrywanie dźwięku jak i podsłuchiwanie go na żywo. Całe urządzenie według producenta maksymalnie pobiera 2W energii.

Budowa kamery

Podstawka D-Link DCS-942L wyposażona jest w głowicę kulową, co pozwala skierować oko kamery w dowolną niemal stronę. Jest pierścień dociskowy blokujący pożądane ustawienie, w zestawie są też śrubki pozwalające przymocować urządzenie do ściany lub sufitu. Kable od zasilacza jest rozsądnie długi i pozwala standardowym kontaktem przy podłodze zasilić kamerę pod sufitem. Jedynym zastrzeżeniem w tym momencie jest bardzo niewielka waga podstawki. Sama kamera stoi na niej stabilnie, ale już sztywność kabla zasilającego powoduje ciągłe jej obracanie pod jego ciężarem. Jeśli zdecydujemy się urządzenie przykręcić problem oczywiście zniknie, ale gdyby kamera posiadała kawałek metalu o średnicy podstawki, zdecydowanie łatwiej byłoby ją ustawić na półce czy parapecie. Poza tym ciężko jest się do czegoś przyczepić.

Instalacja i logowanie przez WWW

Proces instalacji okazał się bardzo prosty. Wkładamy płytę CD do napędu w komputerze, kolejne obrazki informują nas co mamy robić, instaluje się niezbędne oprogramowanie oraz konfigurowanie jest połączenie z kamerą. Ja najpierw skonfigurowałem kamerę przy pomocy kabla, aby następnie przejść na łączność bezprzewodową, tak mi było najłatwiej, bo kabel miałem pod ręką. Kamera D-Link posiada przycisk WPS (Wi-Fi Protected Setup)i jeśli nasz router również taki przycisk posiada całą konfigurację można przeprowadzić wyłącznie bezprzewodowo. Podsumowując proces pierwszego uruchomienia - jest banalnie prosty i dosłownie każdy jest w stanie go przeprowadzić bez żadnych problemów.  Jeśli w miejscu gdzie chcemy podłączyć kamerę mamy zasięg sieci bezprzewodowej, wszystko powinno pójść jak z płatka.

Aby mieć dostęp do podglądu na żywo z każdego miejsca na świecie musimy jeszcze założyć nowe konto na MyDlink i powiązać z nim nasze zainstalowane kamery, bo możemy mieć więcej niż jedną, ale o tym za chwilę. W tym miejscu zalecam użycie naprawdę mocnego hasła, przecież nie chcemy aby ktoś mógł nas podglądać. Gdy konto zostanie utworzone, możemy po prostu wejść na stronę MyDlink, podać nasz email, hasło i jesteśmy połączeni z naszą kamerą. Proces logowania się do naszego konta i podgląd z kamery przedstawia poniższy film, który wykonałem nagrywając swój własny pulpit.

Tutaj pora na pierwsze uwagi. Podgląd wymaga wymaga do działania Javy, co jest dość popularne wśród kamer IP. Jedyne poważniejsze zastrzeżenie dotyczy działania kamery pod przeglądarką Chrome. W przeglądarce Google mamy dostęp tylko i wyłącznie do podglądu na żywo, panel zaawansowanych ustawień nie jest dostępny, za każdym razem wyskakuje błąd. Nie ma takich problemów w przypadku Firefoksa i Internet Explorera w najnowszych wersjach (takie testowałem). Chociaż mam wrażenie, że interfejs ma najkrótszy czas reakcji w przypadku IE. Nie jest to może duża niedogodność, w końcu ustawień kamery nie zmieniamy codziennie, być może w przyszłości problem z Chromem zostanie rozwiązany, DCS-942L to bardzo świeży produkt, ale zwracam na ten fakt uwagę.

Po skonfigurowaniu kamery wielokrotnie odłączałem ją od zasilania w celu przeniesienia w inne miejsca. Zostawiłem nawet odłączoną na kilka dni. Za każdym razem po ponownym podłączeniu zasilania w ciągu niecałej minuty nawiązywała bez problemu bezprzewodowe połączenie i wznawiała transmisję podglądu na żywo. Nie ma więc niebezpieczeństwa,  że brak zasilania definitywnie pozbawi nas podglądu naszej posesji.

Podgląd na urządzeniach mobilnych

Bardzo poręczna jest możliwość podglądu kamerki z urządzeń mobilnych. Powstały dedykowane aplikacje zarówno pod Androida jak i iOS. Ponieważ urządzeń z systemem Android nie posiadam, skupiłem się na testowaniu podglądu na iPadzie. Dostępne są dwie aplikacje: darmowa o nazwie Dlink lite, która została stworzona z myślą o iPhone i w przypadku tabletu nie pracuje w trybie pełnoekranowym, oraz płatna Dlink+, która kosztuje 0,79 euro.

W przypadku darmowej appki, mamy dostęp listy powiązanych z naszym kontem kamer, podglądu na żywo, możliwości przybliżania obrazu i wykonania zdjęcia na żądanie tego co akurat widzimy. Jest też podgląd pełnoekranowy.

W przypadku płatnej i dedykowanej tabletom aplikacji mamy wszystkie możliwości co w darmowym programie plus kilka dodatkowych. Przede wszystkim interfejs jest pełnoekranowy. Po drugie, mamy możliwość podglądu z 4 kamer jednocześnie. Mając jedną kamerę do testów nie miałem możliwości przetestowania jak to działa, ale podglądanie kilku obrazów na raz może być wielu sytuacjach bardzo praktyczne.

Możliwości te można jeszcze rozszerzyć instalując specjalną aplikację na pececie, w której możliwy jest podgląd nawet 32 kamer na raz. To rozwiązanie dedykowane raczej firmom, bo tak duża ilość kamer jest zarówno kosztowna jak i zwyczajnie niepotrzebna w większości domowych przypadków. Za to podgląd z urządzeń mobilnych jest naprawdę bardzo praktyczny i nie wyobrażam sobie, abym mógł z niego zrezygnować decydując się na zakup kamery IP.

Wrażenia z użytkowania

Jeśli chodzi o jakość obrazu i dźwięku, to jest on na przyzwoitym poziomie. Obraz jest ostry i płynny, czułość mikrofonu jest wystarczająca do nasłuchu nawet dość cichych dźwięków. Co prawda rozdzielczość 640x480 w dzisiejszych czas nie jest cudem techniki, ale do monitorowania pomieszczeń jest w zupełności wystarczająca, pozwalając bez problemu rozpoznać osoby i wykonywane przez nie czynności, jednocześnie działając płynnie na niemal każdym łączy internetowym i zapewniając wiele godzin nagrań. Producent deklaruje, że dostarczona w zestawie karta 16 GB starczy na 7 dni nagrań.

Zapis nagrań na karcie okazał się bardzo praktyczny, zwłaszcza z punktu widzenia mniej zaawansowanych użytkowników. Dzięki niemu nagrania uruchomione ruchem w kadrze trafiają do pamięci i mamy do nich łatwy dostęp za każdym razem, kiedy połączymy się z kamerą za pomocą komputera. Zdejmuje to konieczność konfigurowania serwera FTP czy wysyłania nagrań na pocztę, które oczywiście są dostępne, jednak wymagają trochę więcej zachodu podczas konfiguracji i wykluczają działanie typu włącz i używaj.

Tak wygląda zdjęcie wykonane kamerą D-Link DCS-942L

Muszę również pochwalić możliwość filmowania w całkowitej ciemności. Kamera do monitoringu byłaby bez niego po prostu niekompletna, bo ciężko wymagać, aby złodziej zapalił światło. W moim wypadku tego rodzaju podgląd spełnił się doskonale w przypadku monitorowania śpiącego w drugim pokoju dziecka. Mimo, że panowała całkowita ciemność, doskonale widziałem czy syn się  kręci, czy się obudził i czy powinienem do niego pójść w celu ponownego uśpienia.

Możliwości konfiguracji

Tak naprawdę ta część byłaby najdłuższa gdybym miał opisać wszystko po kolei i cała recenzja pobiłaby wszelkie rekordy długości. Możliwość wszelkich ustawień jest naprawdę imponująca i zadowoli wymagających użytkowników. Wymienię tutaj tylko te, które wydały mi się najbardziej interesujące:

  • Jest możliwość ustawienia kilku profili jakości nagrań wideo i robionych zdjęć i przełączać się pomiędzy gotowymi zależnie od potrzeb i upodobań stawiając na jakość, bądź na oszczędność łącza/miejsca na karcie.
  • Niemal każdą akcję można wywołać na żądanie, w konkretne dni tygodnia o konkretnych porach albo kiedy zostanie zarejestrowany ruch. Dlatego można np. ustawić, że po wykryciu ruchu mają zostać przesłane zdjęcia z kamery na naszego maila. Możemy określić ile tych zdjęć ma zostać zrobionych w jakich interwałach czasowych i po jakim czasie od zaniknięcia ruchu ma się zakończyć ich rejestrowanie. Podobnie z klipami wideo.
  • Parametry można łączyć np. nagrywaj po wykryciu ruchu, ale tylko w wybrane dni tygodnia i np. tylko w nocy.
  • Mamy również pełną swobodę w ustawieniu czułości wykrywania ruchu, odpowiadają za to dwa parametry, procent, który określa o ile muszą różnić się dwie kolejne klatki, aby zaklasyfikować to jako ruch, oraz w jakiej części kadru ma się pojawić.
  • Można ustawić aby kamera ma się automatycznie przełączać w tryb podczerwony, kiedy nie ma wystarczającej ilości światła, lub zablokować ją w wybrany trybie i przełączać ją ręcznie.
  • Obraz można odbić w poziomie lub w pionie, co może okazać się przydatne, gdy przykręcimy kamerę do sufitu, do góry nogami, jak regulować pozostałe parametry w postaci, nasycenia kolorów, jasności, kontrastu, balansu bieli etc.
  • Czas, który pojawi się na wykonanych nagraniach możemy ustawić ręcznie, lub pobierać go automatycznie z serwera, co zagwarantuje jego dużą dokładność.

To nie wszystko, jest jeszcze ogrom ustawień sieciowych, możliwość dodania 8 dodatkowych użytkowników i wiele więcej, ale nie zagłębiałem się w tak szczegółowe funkcje. Jeśli ktoś będzie ich potrzebował z pewnością poradzi sobie z ich ustawieniem.

Podsumowanie

W moim wypadku kamera D-Link DCS-942L spełnia swoją rolę jak należy. Posiada wszystkie funkcje, jakie kamera IP mieć powinna. Doskonale sprawdzi się w monitorowaniu pomieszczeń zamkniętych, ponieważ urządzenie nie jest odporne na warunki atmosferyczne. Jedyne uwagi krytyczne dotyczą niepełnej współpracy z przeglądarką Chrome (w instrukcji jest wyraźnie wspomniane, że współpracuje z IE lub Firefox z pluginem VLC) oraz zbyt lekka podstawa w przypadku swobodnego ustawienia bez przykręcania na stałe. Wady zostały zrekompensowane przez bardzo bogate możliwości konfiguracji i dostosowanie kamery do własnych potrzeb.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

Recenzjatesty sprzętu