E-sport

Czy ELIGA będzie taką e-sportową Ekstraklasą?

Artur Janczak
Czy ELIGA będzie taką e-sportową Ekstraklasą?
7

5 lipca w Warsaw Spire odbyła się konferencja prasowa, której punktem głównym była inaugurująca nowej ligi esportowej — ELIGA. Została ona założona przez dwie drużyny: Team Kinguin i PRIDE. Celem tego przedsięwzięcia jest rozwój rynku gier elektronicznych oraz stworzenie niezależnego miejsca finansowego dla profesjonalnych zespołów biorących udział w rozgrywkach sieciowych. Dochodzi do tego także regulacja sporów między formacjami. Wszystko to brzmi dość ciekawie i trzeba przyznać, że ludzie odpowiedzialni za Eligę mają duże ambicje. Czy zatem czeka nas coś przełomowego?

E-sport rośnie w zastraszającym tempie. Nie chodzi tutaj tylko o nasz kraj, ale o cały świat. Większa liczba turniejów, wysokie nagrody pieniężne, imprezy na ogromną skalę i miliony widzów. O czymś takim 10 lat temu można było jedynie pomarzyć, a teraz to wszystko zamieniło się w rzeczywistość. Na dodatek, profesjonalne rozgrywki w grach komputerowych nie zwalniają tempa i jeżeli wierzyć słowom Jakuba Palucha z Eligi, to Polska ma szansę stać się piątym państwem z tak wielkim rynkiem esportowym. Do tego trzeba jednak porządnej inicjatywy z jasną strukturą, dostępem do sponsorów, a także sądem polubownym. To wszystko ma dostarczyć ELIGA, czyli zupełnie nowy model biznesowy w obszarze sportów elektronicznych.

Mówiąc prościej, Counter-Strike: Global Offensive otrzyma swoją własną ligę w Polsce. Oczywiście, nie jest to pierwszy taki twór, ale tutaj całość ma działać lepiej, sprawniej i na większą skalę. Przecież jest Polska Liga E-sportowa, który miała niedawno swój start. Czy zatem ELIGA wypadnie lepiej? Zapowiedzi na to wskazują, ale na jakąkolwiek ocenę trzeba będzie jeszcze trochę poczekać. Nie mniej jednak, przedsięwzięcia związane z tytułem firmy Valve rosną w siłę w naszym kraju. Miejmy nadzieje, że pójdzie za tym jakość i będzie można mówić "EkstraKlasie CS:GO".

Kto zasiada w radzie?

Prezesem został Jakub Paluch, zastępcą Piotr „neqs” Lipski, natomiast w radzie obecnie znajdują się właściciele Team Kinguin i PRIDE — ta zostanie rozbudowana, gdy do inicjatywy dołączą kolejne zespoły. Na ten moment list intencyjny podpisały takie formacje jak: AGO Gaming, Izako Boars, PACT, Pompa Team i to one najprawdopodobniej staną się w najbliższym czasie współudziałowcami. Wszyscy członkowie mają równy głos. ELIGA jak na razie skupia się wyłącznie na grze Counter-Strike: Global Offensive, ale to zaledwie początek.

W przyszłości zostaną wzięte pod uwagę inne produkcje, które dobrze sobie radzą na rynku esportowym. Ich wybór będzie zależał od drużyn będących w lidze. Komentatorem meczów będzie Piotr „izak” Skowyrski we współpracy z Jakubem Kubiakiem znanym jako “KubiK”.Jeżeli chodzi o komentatorów, to decyzja nie została jeszcze podjęta. W pierwszy sezonie, określanym jako zerowy, osiem najlepszych drużyn z naszego kraju będzie przez dwa miesiące toczyć pojedynki podzielone na siedem kolejek po 4 mecze na tydzień. Jeden mecz będzie zawsze rozgrywany “na żywo”, gdzie pozostałe trzy odbędą się online. Na koniec pozostanie wielki finał.

Czym będzie ELIGA?

Wszystko to brzmi naprawdę dobrze, chociaż pewnie nie tylko ja mam wrażenie, że ktoś tutaj tworzy pewnego rodzaju “związek esportowy”, prawda? Oczywiście, ludzie odpowiedzialni za całą inicjatywę mocno temu zaprzeczają, ale tak to trochę wygląda. Na papierze, a także z samej prezentacji konferencji wszystko prezentuje się pięknie. Tylko jest kilka pytań, na które nikt nie odpowiedział. Chodzi tutaj na przykład o ten cały równy podział. Zyski mają być dzielone między organizacjami biorącymi udział w Elidze. Dana “firma” uzyska jakiś procent, ale jak ta kwota jest potem rozkładana dalej? Czy sami zawodnicy z danej drużyny także mogą na coś liczyć? Możliwe, że został lub zostanie ustalony odpowiedni scenariusz, jak to ma działać, ale tego z zapowiedzi “nowego modelu biznesowego w esporcie” na razie się nie dowiemy.

Sezon 0 zostanie opłacony przez PRIDE i Team Kinguin. Mamy tutaj pewnego rodzaju zachętę dla wszystkich innych do wzięcia udziału w omawianej lidze. Zapewne organizatorzy będą chcieli potem jakiś zwrot kosztów, jak tutaj wypadnie “równy podział”? Czy może będzie on dopiero obowiązywał od następnego sezonu? Ciężko powiedzieć. Brakowało tych szczegółów i mimo pytań od uczestników konferencji, nikt nie chciał zdradzić czegoś więcej. ELIGA to nowy i wielki twór, który będzie wymagał ogromnych nakładów finansowych. Mowa przecież o całej infrastrukturze, zawodnikach, pensjach dla zarządu, promocji i tak dalej. Jeżeli zatem wszystkie drużyny będa wykładać na nią pieniądze, to czy wydatki nie przekroczą dochodu? Co wtedy? Czy konkretna formacji otrzyma proporcjonalne względem całego przedsięwzięcia wynagrodzenie, a może zaledwie wcześniej ustalony procent? Te wszystkie niejasności warto by było dokładniej wytłumaczyć.

Sporo niejasności

Pozostaje jeszcze jedna istotna sprawa. ELIGA pozwala na udział drużynom, których organizacji jest zarejestrowana w Polsce i przynajmniej troje z zawodników są z naszego kraju. Dana “firma” może wystawić tylko jeden zespół. List intencyjny podpisały PACT i Pompa Team. Jeżeli ktoś nie wie, obie te formacje mają po dwa składy. List intencyjny podpisało Pompa Team podsiadające dwa składy. Teraz pozostaje pytanie, które z nich mają zagrać? Organizatorzy ligi nie przedstawili jasno, co w takiej sytuacji trzeba zrobić. Lekko zasugerowali jednak, że to właściciele drużyn powinni zająć się tym problemem.

Z jednej strony to zrozumiałe, bo dopuszczając dwa zespoły mające tę samą banderę, spowodowałoby to wzrost kosztów. Natomiast z drugiej, więcej ktoś włoży pieniędzy, to może i zyska na tym bardziej niż inni? Kwestia sporna i według mnie należy dokładnie określić, co w takim wypadku zrobić bez zrzucania tego problemu na innych. Jeżeli ktoś się bierze za tak wielkie przedsięwzięcie, to liczę, że wszystko zostanie zapięte na ostatni guzik. Głupio by potem było, gdyby coś się nie zgadzało, bo “nikt nie pomyślał”. Taki scenariusz przerabiała już Polska Liga E-sportowa i pozostał niesmak.

ELIGA ma duży potencjał

ELIGA ma solidne podstawy i ciekawy pomysł na siebie. Istnieje duża szansa, że będziemy mieli na polskim rynku coś naprawdę “świeżego” w dziedzinie e-sportu. Zanim jednak to wszystko ruszy, warto by dokładnie wyjaśnić wszystkie niejasności. Nawet jeżeli będą one nie tak “piękne” jak przedstawiono podczas inauguracji.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu