Startups

Sezon rowerowy w pełni, a ja kibicuję temu startupowi. To coś, czego potrzebuję

Jakub Szczęsny
Sezon rowerowy w pełni, a ja kibicuję temu startupowi. To coś, czego potrzebuję
114

W miastach jest z tym lepiej, ale poza nimi rzadko widzę, by rowerzyści poruszali się z kaskami na głowie. Te powinny być absolutnym obowiązkiem - nie tylko dla dzieciaków, ale i dla dorosłych. Przy upadku, na obrażenia bardzo narażona jest głowa, a i w Internecie można sobie znaleźć zdjęcia, które jednoznacznie wskazują na to, że kask na głowie to podstawa. Poszperajcie. Tymczasem ktoś wpadł na pomysł, o którym myślałem od jakiegoś czasu - jako fan bicyklów wszelakich.

Fanem jestem co prawda niedzielnym, ale na rowerze jeździć bardzo lubię. Taka forma lokomocji jest coraz popularniejsza - nie ma nic lepszego, jak pojechać do pracy na jednośladzie w piękną, słoneczną pogodę. W miastach omijamy korki, a poza miastem cieszymy się urokami przyrody. Przy okazji - dbamy o środowisko, nic więcej ponad dwutlenek węgla wydalany przez człowieka nie wydzieli się z powodu jazdy na rowerze. Kask dla rowerzysty też może być smart i jeszcze bardziej podnosić bezpieczeństwo tak przemieszczającego się człowieka. Classon Helmet łączy w sobie inteligentne urządzenie z solidną ochroną głowy.

Ci, którzy na rowerze jeżdżą dobrze wiedzą, że nerwowe obracanie głowy celem zbadania tego, co dzieje się za nami podczas skręcania może być nie tylko uciążliwe, ale i niebezpieczne. Tracąc z pola widzenia kierunek, w którym podążamy, odrobinę tracimy koordynację. Warto wspomóc nasze zmysły rozwiązaniem, które część rzeczy zrobi za nas - i tak Classon Helmet powiadomi nas o aucie, które znajduje się bezpośrednio za nami, uruchomi sygnalizację skrętu oraz hamowania, a także zapewni nam nawigację GPS. Natomiast, kiedy już wydarzy się wypadek - będziemy dysponować solidnymi dowodami w przypadku sytuacji spornych - kamery z przodu i z tyłu zarejestrują przebieg wypadku.

Kask wykryje naszą chęć skrętu w lewo lub prawo na podstawie naszego zachowania - wysuwając prawą lub lewą rękę (tak, jak nakazują tego książki mówiące o przepisach ruchu drogowego), automatycznie uruchomi światła kierunkowe. Podobnie jest z hamowanie, z tym, że tutaj wystarczą odczyty z czujników. Kamery zaś, oprócz tego, że mają zachowywać się niczym standardowy rejestrator w samochodzie, to w dodatku będą wykrywać nadjeżdżające auta i w sytuacjach niebezpiecznych, będą ostrzegały kierowców o znajdującym się w pobliżu rowerzyście.

A jeżeli chodzi o bezpieczeństwo rowerzystów, z tym w Polsce jest coraz gorzej. Liczby nie kłamią - w 2012 roku ci uczestnicy ruchu drogowego brali udział w niemal 12 tysiącach zdarzeń. Rok później było to już prawie 13 tysięcy, a w 2014 - 14100. Tendencja jest jednoznacznie wzrostowa i jeżeli na razie nic nie może zostać zrobione, aby osoby poruszające się rowerem uczestniczyły w mniejszej liczbie wypadków, to powinno się wspierać wszelkie inicjatywy podnoszące ich bezpieczeństwo. Obowiązek noszenia kasku to podstawa. Owe akcesorium w takiej formie? Jak dla mnie bomba. Jeżeli macie ochotę - możecie wesprzeć twórców projektu na Kickstarterze. Według mnie - warto.

Grafika: 1

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu