Off topic

Burger King mistrzem okazji - czyli jak wykorzystać aferę z Durczokiem

Grzegorz Marczak
Burger King mistrzem okazji - czyli jak wykorzystać aferę z Durczokiem
24

Informacja prasowa jaką znalazłem dzisiaj w mailu nieco mnie zaskoczyła (już nie będę wspominał dlaczego Burger King, na przemian z KFC i jakimś sklepem odzieżowym uważają, że mogę być zainteresowany ich osiągnięciami), bo nie dość, że jest od Burger Kinga to jeszcze dotyczy afery z Kamilem Durczoki...

Informacja prasowa jaką znalazłem dzisiaj w mailu nieco mnie zaskoczyła (już nie będę wspominał dlaczego Burger King, na przemian z KFC i jakimś sklepem odzieżowym uważają, że mogę być zainteresowany ich osiągnięciami), bo nie dość, że jest od Burger Kinga to jeszcze dotyczy afery z Kamilem Durczokiem. Pozwolę sobie więc zboczyć nieco z głównej tematyki bloga - bo akacja BK wydała mi się bardzo pomysłowa.

O co chodzi z aferą o stół czy też jak inni mówią Durczok Gate pisze na bieżąco od samego początku Maciek Budzich (myślę nawet, że już za dużo jest informacji na ten temat). Wiemy, że afera rozeszła się szerokim echem praktycznie we wszystkich mediach. Nikt jednak nie wpadł na pomysł jak wykorzystać całą sytuację do promocji własnego biznesu. Nikt oprócz Burger Kinga.

W informacji prasowej od BK czytamy:

„W naszej ocenie Pan Kamil Durczok nie tylko zachował się jak prawdziwy mężczyzna, ale i miał odwagę być sobą – mówi Robert Lis, Brand Manager marki Burger King w AmRest. Filozofia Burger King, „Have it Your Way” oznacza właśnie odwagę swobodnego wyrażania siebie i dążenia do realizacji celów, nawet jeśli ma to się wiązać z przekraczaniem utartych norm i zasad. Dlatego z prawdziwą przyjemnością przesyłamy panu Kamilowi Durczokowi kupon na darmowe, nieograniczone korzystanie z oferty restauracji Burger King w Polsce.

Kamil Durczok, oprócz możliwości korzystania z szerokiego menu restauracji, otrzymuje również dostęp do kuchni Burger King.
„Nieskromnie uważamy, że Burger King to najlepsze „mięsne” miejsce w Warszawie – dodaje Robert Lis. – Skoro zatem „rzucanie mięsem” w miejscu pracy budzi tak wiele kontrowersji, z radością dajemy Panu Kamilowi Durczokowi możliwość robienia tego
w naszej restauracji.”

Prawda, że sprytne i pomysłowe. Koszt takiej akcji to kilka maili i pewnie kilka godzin pracy - głównie pewnie kalkulacji ryzyka związanego z reakcją Durczoka. Pytanie tylko czy w Burger king mają na pewno czyste stoły? BK informacje prasową przesłał dzisiaj przed południem - ciekawy jestem czy media podchwycą ten temat czy też po prostu zostanie ona zignorowana?

Ostatnia głośna akcja promocyjna BK była związana z Facebook i usuwaniem kont z tego serwisu. Skończyła się ona głośno opisanym w większości mediów zablokowaniem aplikacji od Burger King przez FB (i pewnie był to sukces dla twórców tej promocji).

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

marketingPRKamil Durczok