Ciekawostki technologiczne

Elon Musk zapowiada "loop": zaproponuje wielkiemu miastu podziemny transport

Maciej Sikorski
Elon Musk zapowiada "loop": zaproponuje wielkiemu miastu podziemny transport
16

Transport lotniczy poważnie ułatwia nam życie, wpłynął na dynamikę rozwoju cywilizacyjnego i z pewnością będzie nadal rósł w siłę, ale każdy pewnie przyzna, że nie jest to rozwiązanie pozbawione wad. Sporo czasu pożerają procedury na lotniskach czy dojazd do tychże (lub z nich do centrum miast). Jak rozwiązać ten ostatni problem? Zamierzają to sprawdzić władze Chicago, które zapraszają firmy do zgłaszania swoich pomysłów. Niezła szansa dla ekipy Elona Muska, a miliarder poinformował, że... podejmie wyzwanie.

Boring Company powalczy o realizację wspomnianego projektu w Chicago - znany Amerykanin zapowiedział to na Twitterze. Szykuje się zatem ciekawy test dla jego pomysłu, ale też dla ewentualnej konkurencji: czy znajdzie się firma, która rozwiąże problematyczne kwestie jeszcze lepiej? Pierwsze odpowiedzi powinniśmy poznać już na początku przyszłego roku. Warto w tym miejscu dodać, że idea stworzenia nowoczesnego transportu łączącego centrum Chicago z lotniskiem nie jest nowa, już w poprzednie dekadzie pojawiły się ambitne plany, które... zakończyły się klapą - zmarnowano spore środki publiczne, ale mieszkańcy miasta i przyjezdni musieli zapomnieć o nowej infrastrukturze. Tym razem ma być inaczej.

Boring Company powalczy o realizację wspomnianego projektu w Chicago - znany Amerykanin zapowiedział to na Twitterze. Szykuje się zatem ciekawy test dla jego pomysłu, ale też dla ewentualnej konkurencji: czy znajdzie się firma, która rozwiąże problematyczne kwestie jeszcze lepiej? Pierwsze odpowiedzi powinniśmy poznać już na początku przyszłego roku. Warto w tym miejscu dodać, że idea stworzenia nowoczesnego transportu łączącego centrum Chicago z lotniskiem nie jest nowa, już w poprzednie dekadzie pojawiły się ambitne plany, które... zakończyły się klapą - zmarnowano spore środki publiczne, ale mieszkańcy miasta i przyjezdni musieli zapomnieć o nowej infrastrukturze. Tym razem ma być inaczej.

Różnica polega m.in. na tym, że miasto... nie wyda pieniędzy podatników. Układ jest w miarę prosty: firma sama finansuje realizację projektu, a potem go utrzymuje, ale jednocześnie czerpie korzyści z tego biznesu. Brzmi sensownie, chociaż nie jest to wyzwanie dla każdego - wspomina się, że realizacja tego pomysłu pochłonie miliard dolarów, a najpewniej będzie to kilka miliardów. Jakie wytyczne? Zaproponowano trzy trasy, ale na nich sprawa się nie zamyka, transport może przebiegać pod ziemią lub na jej powierzchni. Przejazd powinien trwać mniej niż 20 minut, odjazdy muszą się odbywać do kwadrans, koszt dla pasażera ma być niższy niż w przypadku przejazdu taksówką czy Uberem. Ambitnie.

Port lotniczy Chicago-O’Hare to jeden z kolosów tej branży, od centrum miasta dzieli go 27 km. Odległość mała nie jest, a liczba pasażerów zainteresowanych transportem zapewne będzie spora. Jak Boring Company może podejść do tematu? Elon Musk podkreśla, że nie będzie to rozwiązanie w stylu hyperloop, transport w próżni odpada, bo trasa jest zbyt krótka. Należy się raczej spodziewać platform poruszających się z prędkością maksymalną dochodzącą do 240 km/h. Przy czym warto zauważyć, że prędkość średnia byłaby zbliżona do maksymalnej, ruch powinien być płynny i szybki.

W tunelach mają kursować zarówno platformy przewożące samochody, jak i wagoniki mieszczące od 8 do 16 pasażerów. Oba oczywiście autonomiczne i zasilane energią elektryczną. Kwestią otwartą pozostaje to, czy wykorzystana zostanie szyna. W jakimś stopniu będzie to pewnie przypominać projekt zaprezentowany już przez Boring Company - o podziemnych autostradach mowa przecież od przynajmniej kilku miesięcy. Elon Musk i spółka przekonują, że to odciąży miasta, udrożni transport, rozładuje korki. Testy mają się odbywać na Wschodnim i Zachodnim wybrzeżu USA, kolejne miasta zgłaszają zainteresowanie inicjatywą. Wśród nich było Chicago - wówczas przeprowadzono pobieżne rozmowy, niebawem może się to zmienić.

Projekt intrygujący i powinien zainteresować nas, Polaków nie tylko ze względu na ewentualny postęp technologiczny - jeśli zrealizowane zostaną plany budowy Centralnego Portu Lotniczego, konieczne będzie rozwiązanie problemu skomunikowania lotniska ze stolicą. Kto wie, może pomysł sugerowany przez Boring Company okaże się sensowny?

Różnica polega m.in. na tym, że miasto... nie wyda pieniędzy podatników. Układ jest w miarę prosty: firma sama finansuje realizację projektu, a potem go utrzymuje, ale jednocześnie czerpie korzyści z tego biznesu. Brzmi sensownie, chociaż nie jest to wyzwanie dla każdego - wspomina się, że realizacja tego pomysłu pochłonie miliard dolarów, a najpewniej będzie to kilka miliardów. Jakie wytyczne? Zaproponowano trzy trasy, ale na nich sprawa się nie zamyka, transport może przebiegać pod ziemią lub na jej powierzchni. Przejazd powinien trwać mniej niż 20 minut, odjazdy muszą się odbywać do kwadrans, koszt dla pasażera ma być niższy niż w przypadku przejazdu taksówką czy Uberem. Ambitnie.

Port lotniczy Chicago-O’Hare to jeden z kolosów tej branży, od centrum miasta dzieli go 27 km. Odległość mała nie jest, a liczba pasażerów zainteresowanych transportem zapewne będzie spora. Jak Boring Company może podejść do tematu? Elon Musk podkreśla, że nie będzie to rozwiązanie w stylu hyperloop, transport w próżni odpada, bo trasa jest zbyt krótka. Należy się raczej spodziewać platform poruszających się z prędkością maksymalną dochodzącą do 240 km/h. Przy czym warto zauważyć, że prędkość średnia byłaby zbliżona do maksymalnej, ruch powinien być płynny i szybki.

W tunelach mają kursować zarówno platformy przewożące samochody, jak i wagoniki mieszczące od 8 do 16 pasażerów. Oba oczywiście autonomiczne i zasilane energią elektryczną. Kwestią otwartą pozostaje to, czy wykorzystana zostanie szyna. W jakimś stopniu będzie to pewnie przypominać projekt zaprezentowany już przez Boring Company - o podziemnych autostradach mowa przecież od przynajmniej kilku miesięcy. Elon Musk i spółka przekonują, że to odciąży miasta, udrożni transport, rozładuje korki. Testy mają się odbywać na Wschodnim i Zachodnim wybrzeżu USA, kolejne miasta zgłaszają zainteresowanie inicjatywą. Wśród nich było Chicago - wówczas przeprowadzono pobieżne rozmowy, niebawem może się to zmienić.

Projekt intrygujący i powinien zainteresować nas, Polaków nie tylko ze względu na ewentualny postęp technologiczny - jeśli zrealizowane zostaną plany budowy Centralnego Portu Lotniczego, konieczne będzie rozwiązanie problemu skomunikowania lotniska ze stolicą. Kto wie, może pomysł sugerowany przez Boring Company okaże się sensowny?

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu