Biznes

Bonnier uruchamia Dyskusja.biz - 100 cenionych autorów do końca roku

Grzegorz Marczak
Bonnier uruchamia Dyskusja.biz - 100 cenionych autorów do końca roku
8

Może właściwie trzeba byłoby napisać, że uruchamia to Puls Biznesu? W końcu to ta sama ekipa i ci sami dziennikarze? To jednak w tym przypadku nie ma znaczenia. Czym jest, a właściwie to będzie ten serwis? Przede wszystkim miejscem na dyskusje o biznesie, branży, gospodarce, ekonomii, polityce sp...

Może właściwie trzeba byłoby napisać, że uruchamia to Puls Biznesu? W końcu to ta sama ekipa i ci sami dziennikarze? To jednak w tym przypadku nie ma znaczenia.

Czym jest, a właściwie to będzie ten serwis? Przede wszystkim miejscem na dyskusje o biznesie, branży, gospodarce, ekonomii, polityce społecznej, czyli o wszystkim, co jest ważne. Celem jest stworzenie w polskiej sieci miejsca na merytoryczną dyskusję.

W tej chwili w serwisie udało się zgromadzić 50 autorów, wśród których znajdziemy przedsiębiorców, ekonomistów, analityków, blogerów i dziennikarzy PB.pl oraz Bankiera. Oczywiście do współpracy zaproszony jest każdy, bo tak naprawdę każdy może założyć sobie na Dyskusja.biz bloga - mam tylko nadzieję, że teksty będą przez redakcję weryfikowane.

PB słusznie zauważył, że w polskiej sieci nie ma miejsca na wyważone dyskusje ekonomiczno-społeczno-polityczne. Wszelkie serwisy, gdzie do głosu mogą dochodzić zewnętrzni autorzy mają z góry ustalony "światopogląd" polityczno-społeczny i szukają osób z nim zgodnych. Pomysł więc jak najbardziej zasadny, szczególnie że wsparty renomą Pulsu Biznesu i firmowany przez dobrych dziennikarzy.

Pytanie czy Bonnier będzie w stanie uniknąć pułapki związanej z "ruchem" - już wyjaśniam, o co mi chodzi. Otóż merytoryczne dyskusje bez emocji z wyważonymi opiniami mogą nie przyciągać dużej rzeszy internautów. Czytelnicy dziś są mocno polaryzowani przez obecne w sieci media. Strzela się do nich "dużymi emocjami", a każda ze stron biorących udział w dyskusji w internecie "ma rację". Czy więc serwis, który chce "na poziomie" rozmawiać o tych samych rzeczach znajdzie zainteresowanie? Tego im życzę, bo naprawdę brakuje nam w sieci obiektywnych materiałów odnośnie sytuacji w naszym kraju.

Jeśli chodzi o wygląd Dyskusja.biz to myślę, że jest tam sporo do poprawy. To znaczy jest mocno poprawnie, ale trochę już oldschoolowo. Owszem, w czytaniu to nie przeszkadza, ale kilka zmian ułatwiłoby konsumpcje treści.

Dlaczego teraz?

Dlaczego Bonnier zdecydował się na uruchomienie takiego serwisu teraz? Moim zdaniem sytuacja gospodarczo polityczna im sprzyja. W trwających również w sieci debatach (dobra nazwę to wprost, kłótniach i walkach) polityczno-gospodarczych, bardzo rzadko strony powołują się na fakty czy też wiarygodne informacje. Może więc Dyskusja.biz stanie się źródłem informacji dla wojujących stron, a może po prostu będzie miejscem na przedstawienie faktycznej sytuacji bez dorabiania do niej ideologii.

Możliwe też, że wejście do polski Business Insidera skłoniło Puls Biznesu do większej aktywności. Nie uważam aby BI w PL narobiło jakiegoś dużego zamieszania. Wszyscy wiemy jak wyglądały poprzednie "wejścia" do Polski serwisów kontentowych i co z tego wyszło.

Oczywiście w tym wszystkim trzeba też realizować cele a celem Bonniera jest zdecydowanie przeniesienie swoich aktywów do internetu i tam poprawienie swojej pozycji.

Żeby się udało

Bonnier musi podebrać trochę autorów z NaTemat.pl. Wprawdzie nie wszyscy z listy blogerów są tam mocno aktywni, ale jednak to NaTemat zgromadziła dużo znanych nazwisk ze świata biznesu i ekonomii. Myślę, że mając za sobą markę PB.pl nie będzie to specjalne wyzwanie, ale jednak jest to praca, którą trzeba wykonać.

Czy NaTemat i Dyskusja.biz to konkurencja? W pewnym sensie tak. Pomysł jest podobny, choć mam nadzieję, że założenia nieco inne. Początkowa idea NaTemat bardzo mi się podobała, ale serwis ten wpadł moim zdaniem w pułapkę "ruchu" oraz bardzo jasno opowiada się po jednej ze stron konfliktu. Wszystko to odbija się niestety na jakości publikowanych treści. Obok naprawdę fajnych artykułów pojawiają się więc wypryski, których nie powinno się publikować.

Jak Bonnier widzi swój projekt i kto jest dla nich konkurencją?

O to zapytałem Przemaka Barankiewicza Redaktor naczelny portalu pb.pl i Chief Digital Office w Bonnierze:

Każdy projekt biznesowy ma swoje cele - jakie są wasze na 2016 jeśli chodzi o Dyskusja.biz

Ruch - mamy dwie tuby promocyjne (pb.pl i bankier.pl), więc, ile będziemy chcieli, tyle będziemy mieli. Ale Bonnierowi zawsze zależy na jakości, a nie ilości. Podobnie jest tutaj. Chcemy zebrać do końca roku zespół minimum stu aktywnych i cenionych autorów oraz zbudować pozycję marki na rynku serwisów blogowych, będziemy zadowoleni. Jeśli chodzi o przychody, to chcemy bazować na content marketingu.

Co zrobicie jeśli do serwisu zaczną zapisywać się politycy i będą "wygłaszać" swoje teorie

Mamy zawór bezpieczeństwa - to my zapraszamy na platformę. Skład będzie pod naszą kontrolę, choć oczywiście jest pełna swoboda poglądów. Teorie polityczne nam nie przeszkadzają. Ważne, żeby prezentować różne poglądy i dyskutować na ich temat w cywilizowany sposób. Po to jest ta platforma (choć to może zbyty polityczne słowo ;)

Jak zapewnicie jakość treści? Czy w Dyskusje.biz mają być treści merytoryczne czy opinie które jak wiem czasem takie nie są

Opinie, opinie, opinie. Do merytoryki Bonnier ma inne miejsca w sieci.

Z kim twoim zdaniem konkuruje taki serwis?

Wypowiedź Grześka Nawackiego, zastępcy naczelnego "Pulsu Biznesu": Z nikim, weszliśmy w niszę w której nikogo nie było. Teoretycznie o czytelników konkurujemy po prostu z pojedynczymi blogerami, ale z uwagi na to że my zbieramy masę to nie do końca równa walka. O budżety reklamowe rywalizujemy ze wszystkim którzy publikują treści wysokiej jakości o tematyce: biznes/gospodarka, a takich miejsc w polskim internecie jest niewiele.

Od siebie dodam, że chcemy też aktywnie pozyskiwać na naszą platformę istniejące już blogi i wspólnie z blogerami zarabiać. W segmencie premium podobają nam się pomysły Wszystko co najważniejsze czy Autorzy Onetu. Zawsze aspirujemy jednak do pozycji numer 1 na rynku, dlatego

--
Na koniec - Będę z zainteresowaniem przyglądał się rozwojowi tego serwisu. Ciekawy jestem czy "umiemy" się zainteresować tego typu treściami w internecie. Czy jednak szybki news i emocje wygrywają w polskiej sieci.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu