Internet

Koniec żartów. Użytkownicy internetu blokują niemal połowę reklam. W Polsce

Jakub Szczęsny
Koniec żartów. Użytkownicy internetu blokują niemal połowę reklam. W Polsce
127

O niebezpiecznej sytuacji dla wydawców pisaliśmy już wcześniej. Właściwie od kilku lat obserwuje się trend, wedle założeń którego wydawcy nie robią sobie nic z tego zjawiska, albo robią zbyt mało. Blokowanie reklam, AdBlock to w dalszym ciągu ważne aktywności dla internautów i wygląda na to, że ta sytuacja się utrzyma.

Według OnAudience.com, cały czas rośnie odsetek internautów korzystających z programów typu AdBlock. W Polsce blokowanych jest już 42 procent takich treści, co w ujęciu globalnym stawia nasz kraj w pozycji lidera. Co ciekawe, niewiele gorsze są od nas Wielka Brytania, Norwegia, Dania oraz Irlandia.

Wydawcy podejmują pewne działania, które mają na celu odwiedzenie użytkowników od takich zachowań, jednak już na pierwszy rzut oka widać, że są one skazane na niepowodzenie. Popularne strony internetowe wprowadzają ograniczenia dla osób, które wykorzystują aktywne programy do blokowania reklam w internecie, np. zakazując im dostępu do niektórych treści, a nawet do całych serwisów. To oczywiście nie jest droga ku wypracowaniu kompromisu między konsumentami treści, a wydawcami. Ci drudzy nie zwracają uwagi na to, że reklamy są często słabo dostosowane do potrzeb czytelników. Natomiast konsumenci bezrefleksyjnie stosują programy typu AdBlock wszędzie - nie zważając kompletnie na to, że treści w danym medium są wysokiej jakości.

Blokowanie reklam i AdBlock - niekoniecznie trzeba z nimi walczyć

Jak wskazuje Cloud Technologies, osoby, dla których blokowanie reklam to wręcz tradycja stanowią łakomy kąsek dla reklamodawców. Okazuje się, że ci internauci, którzy korzystają z programów typu AdBlock, są bardziej wrażliwi na reklamy, niż inni użytkownicy sieci, a także są bardziej świadomi pewnych zagadnień informatycznych. Oni również mogą stanowić bardzo dobrą grupę docelową dla działań marketingowych i co bardziej innowacyjny wydawcy widzą w tym rynku ogromny potencjał. Podobnie zrobił Netflix, który użytkownikom posiadającym włączonego AdBlocka wyświetlał taką treść:

Witaj użytkowniku adblocka. Nie widzisz tej reklamy, ale ona widzi ciebie. Co jest po drugiej stronie twojego czarnego lustra?

Reklamodawca słusznie uznał, że osoby korzystające z programów typu AdBlock lepiej rozumieją pewne zjawiska zachodzące w internecie. Dodatkowo, są bardziej świadome działania zdobyczy nowych technologii i jednocześnie, mogą być bardzo wdzięcznymi odbiorcami właśnie takich treści, jak serial "Black Mirror". Okazuje się zatem, że korzystający z AdBlocka to nie tylko "stracony rynek", zjawisko, z którym należy walczyć, ale również coś, co można w odpowiedni sposób wykorzystać.

Niestety, na polskim rynku na palcach jednej ręki można policzyć pozytywne akcje wymierzone w kierunku osób korzystających z AdBlocka. Badacze wskazują na to, że mimo starań wydawców ku łatwemu monetyzowaniu swoich serwisów, powinni oni sięgnąć po sprawdzone sposoby uatrakcyjnienia swoich treści. AdBlock nie jest w stanie wykryć reklamy natywnej, która stanowi w dalszym ciągu zagranie "najbardziej fair" w stosunku do konsumentów. Wydawca oferuje tym samym wartościową treść z pierwiastkiem reklamowym. Zamykanie platform medialnych za pomocą "paywalli" z biznesowego punktu widzenia może być korzystne, ale może zadziałać tylko w pewnych warunkach. Większość nie będzie w stanie utrzymać się tylko z takiej metody pozyskiwania pieniędzy.

Sprawdź też: Jak wyłączyć Adblocka

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu